Reklama

Centrum nowego zaufania

łówny akcent papieskiej obecności w Oświęcimiu położony zostaniena modlitwę w intencji ofiar Auschwitz-Birkenau, ale także - przez obecność w Centrum Dialogui Modlitwy - na dialog.

Reklama

U progu dialogu Organizując pierwsze dni studyjne „U progu Auschwitz”, ks. Deselaers zaprosił swoich znajomych, a oni zaprosili swoich… Okazało się, że może dojść do międzyreligijnych spotkań, do nawiązania dialogu właśnie poprzez sieć ludzkiego zaufania. „To jest chyba istotą tego dialogu. Papież Jan Paweł II doskonale to rozumiał, że najwięcej można tu dokonać właśnie poprzez spotkania – znacznie więcej niż przez same słowa, wypowiedziane czy napisane. W spotkaniach coś się czuje, przekonujemy się, że temu człowiekowi można zaufać, nawet jeśli ma inne poglądy” – twierdzi ks. Manfred Deselaers. Na początku maja odbyła się w Centrum konferencja o Edycie Stein. „W mówieniu o Auschwitz EdytaStein jest trudnym tematem. Jest ochrzczoną Żydówką, więc Żydzi uważają, że ich już nie reprezentuje. Ale została zamordowana w Oświęcimiu, ponieważ była Żydówką. Od dawna miałem świadomość, że trzeba o tym rozmawiać – że to jest temat trudny i ważny zarazem – tłumaczy ks. Deselaers. – Zaproszeni zostali m.in. prof. Krajewski z Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów oraz były więzień Auschwitz, historyk prof. Wacław Długoborski. Konferencja się udała, choć nie zgodziliśmy się z każdym z prezentowanych na niej poglądów – ale można było rozmawiać i stworzyć atmosferę wzajemnego szacunku i zaufania. Bardzo się z tego cieszę. Myślę, że na tym polega zadanie centrum: budować obok obozu śmierci przestrzeń nowego zaufania – pozytywne dzieło, które będzie odpowiedzią na tamto zło. To jest praca sercem, która jest odpowiedzią na Auschwitz – świat bez serca”. Polak i Niemiec w Auschwitz Ks. Deselaers, kapłan z Aachen, który od lat trwa „u progu Auschwitz”, przyznaje, że jego narodowa przynależność jakoś wiąże się z obecnością w Oświęcimiu. „Przeważnie dzięki reakcjom innych osób czuję, że dla wielu ludzi jest to ważne, że tutaj jest ksiądz niemiecki” – dodaje. Kiedy Ojciec Święty Jan Paweł II był w Oświęcimiu w 1979 r., podkreślał, że jest synem tej ziemi, Polakiem. „Nie wiem, czy Ojciec Święty Benedykt XVI będzie podkreślał, że jest Niemcem, ale ma to na pewno znaczenie, i Papież niewątpliwie ma świadomość, że będzie tak postrzegany. Sam też chciał podczas tej pielgrzymki do Polski spotkać się z pamięcią o Auschwitz. Nie może tego zrobić inaczej, jak będąc Niemcem. Polak czuje inaczej to miejsce, inaczej Niemiec, inaczej Żyd z Izraela. Każdy wychodzi z własnej tożsamości, podejmując temat Auschwitz, który jest wciąż dzielącą nas raną. Tę ranę trzeba rozumieć z głębi serca. A serce Benedykta XVI jest niemieckie i nie może być inne – tłumaczy ks. Deselaers i dodaje: – Benedykt XVI, będąc Papieżem, z tą swoją niemiecką tożsamością zakorzenia się w Bogu, który jest w głębi człowieczeństwa każdego człowieka i kocha każdego. Tak łączy się ze wszystkimi innymi ludźmi. Oprócz ludzkiej zdolności wczucia się w innych mostem łączącym z innymi staje się wiara. To jest główna nadzieja: fundament Bożej miłości. Na nim można budować, ale przede wszystkim najpierw trzeba go odkryć i o nim świadczyć – że jesteśmy powołani do wielkiego braterstwa jako synowie i córki jednego Ojca. Tu wrażliwość ludzka i postawa religijna łączą się ze sobą”. Na fundamencie wiary Ks. Manfred Deselaers nie kryje nadziei, że wiele wniesie sam fakt papieskiej obecności, poprzez którą Benedykt XVI da światu do zrozumienia, jak jest to ważne, żeby być tutaj, by pamiętać, co się tu stało, by czcić pamięć ofiar i tak kształtować ten pobyt tutaj, by był przeżyty jako krok ku wspólnocie. Temu służyć będzie wspólna, międzyreligijna modlitwa. „Myślę, że to będzie ogromnie wymowny znak i próba budowania nowych więzi zaufania. Podstawową sprawą jest modlitwa, wiara. Wiadomo, że Papież w tej modlitwie będzie obecny ze swoją chrześcijańską, katolicką tożsamością, otwierając jednak miejsce dla innych. Mam nadzieję, że będzie to znak pokazujący wszystkim, że można tu znaleźć wspólną drogę, jak najgłębiej się spotkać i budować nową, wspólną przyszłość”. Ta modlitwa ma być symbolem, że Auschwitz nie musi dzielić na zawsze, że może łączyć we wspólnej odpowiedzialności i wzajemnym szacunku.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Środa
rano
3°C Środa
dzień
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
wiecej »

Reklama