Intensywny tydzień polskich biskupów w Wiecznym Mieście, spotkania na modlitwie i rozmowach z Następcą Piotra oraz jego współpracownikami to „laboratorium”, w którym wypracowywany był program Kościoła w Polsce na najbliższe lata.
W pierwszej części bp Mendyk zwrócił uwagę na problemy związane z wychowaniem w rodzinach. Są one często konsekwencją trudnej sytuacji religijno-moralnej, jaka panuje w rodzinie. Prawdziwym wyzwaniem dla duszpasterstwa, dla katechezy i wychowania chrześcijańskiego jest nie tylko dążenie do zagwarantowania rodzinie pierwszoplanowej roli w wychowaniu, ale również przychodzenie jej z pomocą. Działania takie są konieczne, wskazywał biskup, ponieważ wiele rodzin przeżywa trudności, którym same nie mogą sprostać.
Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP zaznaczył, że coraz więcej jest rodzin niepełnych i rozbitych. Stan ten jest pogłębiany tendencjami pomniejszania roli i znaczenia rodziny w życiu społecznym, co widać w coraz mocniej w narzucanej nam ideologii gender. Przejawem tego są różnego typu frustracje, także zachowania patologiczne: przestępczość, narkomania, pijaństwo, hazard. Prawdziwą pomocą rodzinie może okazać się w tym względzie katecheza skierowana do rodzin – mówił biskup relator.
Problem, który zauważamy, to nie tylko kryzys wychowania, ale także kryzys wychowawców – kontynuował bp Mendyk. Wprawdzie szkoły podejmują pewne działania na rzecz pedagogizacji rodziców, bardzo ożywiły się w szkołach sztaby rzeczników praw dziecka, napiętnowane są wszelkie formy przemocy wobec dzieci i młodzieży, a jednak zauważamy, że polska szkoła z trudem radzi sobie z problemem wychowania.
Legnicki biskup pomocniczy wskazał też na możliwości wyjścia z takiej sytuacji. Podkreślił, że ogromną szansą i polem do odważniejszego zagospodarowania przestrzeni wychowania może być rozwój szkolnictwa katolickiego w Polsce. Szkoła katolicka nie tylko uczy, także wychowuje, kształtuje, formuje mądrych, dobrze wykształconych i gotowych do w pełni świadomego i odpowiedzialnego dorosłego życia dzieci i młodzież. Uwrażliwia na potrzeby innych. To są szkoły z wartościami. W szkołach katolickich kładzie się duży nacisk na kultywowanie tradycji religijnych i patriotycznych.
W przypadku osób dorosłych ważnym obszarem, który wymaga odważnego działania jest religijna edukacja dorosłych – wskazywał bp Mendyk. To jest szczególne pole dla nowej ewangelizacji nie tylko w aspekcie zaangażowania świeckich w życie Kościoła, ale także jako szczególne wsparcie dla podejmowanej systematycznej katechezy dzieci i młodzieży.
- Przez lata katechezy szkolnej koncentrowaliśmy się na nauczaniu religijnym dzieci i młodzieży, pozostawiając tym samym, niejako „na boku” osoby dorosłe. Straciliśmy przez to możliwość oddziaływania na oba pokolenia, dlatego, że dzieci znajdują się pod silniejszym wpływem środowiska rodzinnego niż katechizacji, która odbywa się dwa razy w tygodniu – powiedział bp Mendyk. Jego zdaniem, bez katechezy dorosłych nie ma możliwości przejścia od modelu duszpasterstwa usługowego do modelu duszpasterstwa inspirowanego.
Wobec różnych problemów, jakie dzisiaj dotykają nauczania religijnego i wychowania katolickiego w polskiej szkole, bp Marek Mendyk zwrócił uwagę na dwa: właściwe usytuowanie nauczania religii w programie szkolnym, tak jak to gwarantuje Konstytucja RP i zapisy konkordatowe oraz stała formacja katechetów – duchownych i świeckich.
Zarówno właściwe przygotowanie na etapie studiów podstawowych, jak i późniejsza formacja katechetów budzą uzasadnione nadzieje, że nawet w obliczu przemian społecznych i kulturowych nauczanie religii w Polsce będzie realizować wszystkie założone funkcje - wskazywał biskup.
Doświadczenie 24 lat obecności nauczania religii w systemie szkolnym pokazuje, że aby utrzymać aktualny poziom kompetencji i motywacji, konieczna jest formacja nauczycieli religii zarówno w aspekcie religijnym, jak i dydaktycznym. Wiele już się dokonało w tym zakresie, ale też wiele jest jeszcze do zrobienia. Z tego względu konieczne jest organizowanie rekolekcji, dni skupienia, a także studiów podyplomowych, wykładów i różnego rodzaju warsztatów – zakończył bp Mendyk.
Latający prywatnymi samolotami mogą generować niemal 500 razy więcej dwutlenku węgla rocznie
Liczymy na to, że zwycięstwo Trumpa spowoduje rewizję "błędnego podejścia" USA