Sierra Leone: koniec misji ONZ

Sierra Leone potrzebuje kompetentnych i uczciwych władz, by naprawdę móc wyzwolić się z jarzma wyzysku.

Tak bp Giorgio Biguzzi, pracujący w tym afrykańskim kraju od 35 lat, komentuje oficjalne zakończenie oenzetowskiej misji pokojowej w Sierra Leone. Została ona powołana do życia 15 lat temu, gdy kraj pogrążony był w krwawej wojnie domowej. „Obecnie zaczyna się tworzyć aparat państwa, jednak droga do sprawiedliwych rządów wciąż jest jeszcze daleka, a bogactwa naturalne generują korupcję i nielegalne wydobycie” – mówi bp Biguzzi.

„Przede wszystkim trzeba podkreślić, że nie była to ani wojna religijna, ani plemienna, tylko konflikt ekonomiczno-społeczny. Instytucja państwa praktycznie się rozpadła, nie działały żadne służby socjalne, panoszyła się korupcja. Odnosiło się wręcz wrażenie, że niektórzy ministrowie jawnie rozkradają dobra państwowe – mówi bp Biguzzi. - Potem był najazd rebeliantów z Liberii i grabież zasobów naturalnych na ogromną skalę. Kruchy aparat państwowy rozpadł się w drobny pył. Kosztowało to życie tysięcy ludzi. Pamiętam te rzesze uchodźców, ludzi przerażonych, okaleczonych, nieletnich żołnierzy umierających na ulicy, wszechobecny strach i głód. Potem na szczęście miało miejsce rozbrojenie, narodowe pojednanie, rozpoczęła się odbudowa. Teraz trzeba umocnić instytucje państwa i wyszkolić miejscowe kadry. Trzeba praworządności bo, w przeciwnym wypadku wciąż będzie dochodziło do rabowania bogactw naturalnych, tyle że teraz będzie to robił, ktoś inny”.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
17°C Sobota
dzień
17°C Sobota
wieczór
15°C Niedziela
noc
12°C Niedziela
rano
wiecej »