Podczas zamieszek w Wenezueli coraz częściej atakowane są kościoły - poinformowała Konferencja Biskupów Wenezueli. "Ostatnio kilka świątyń, które leżą w centrum obszarów, na których dochodzi do starć zostało zaatakowanych przez uzbrojone grupy" - powiedział zastępca sekretarza generalnego wenezuelskiego episkopatu ks. Víctor Hugo Basabe w rozmowie z telewizją Globovision.
W Santa Barbara, w prowincji Merida grupy zbrojne zaatakowały nawet wypełnioną po brzegi wiernymi świątynię w czasie Mszy św.
Dwa tygodnie temu w portowym mieście Maracaibo doszło do pobicia ks. Jose Palmara, znanego w całym kraju ze swojej ostrej krytyki socjalistycznego rządu. Według jednego z członków rodziny ks. Palmar musiał zostać przewieziony do szpitala po pobiciu go przez służbę bezpieczeństwa.
Od trzech tygodni w całej Wenezueli trwają protesty przeciwko deficytowi żywności, inflacji, wzrostowi przestępczości i samowoli władz państwowych. W dotychczasowych zamieszkach zostało zabitych ponad 20 osób.
Wielu biskupów wzywało do podjęcia dialogu i ostro zaprotestowało przeciwko działaniom rządu. Ostatnio, arcybiskup diecezji Coro na północy kraju Roberto Luckert napisał w liście adresowanym do prezydenta Wenezueli Nicolása Maduro: "Nie można prowadzić dialogu z zaciśniętą pięścią". Zdaniem arcybiskupa Coro swoimi obelgami i groźbami wobec swoich rozmówców Maduro "niszczy zaufanie w kraju i sprawia wrażenie jakoby tylko on był w posiadaniu całej prawdy". "Niech pan nie zapomina, że polityka jest pracą na rzecz dobra wspólnego" - napisał abp Luckert. i dodał: "Wenezuela jest demokracją a nie wyspą taką jak Kuba".
W minionych tygodniach zaniepokojenie sytuacją w Wenezueli wyrażają ONZ i Unia Europejska. Papież Franciszek 26 lutego podczas audiencji ogólnej powiedział: "Ze szczególnym niepokojem śledzę to, co ma miejsce w tych dniach w Wenezueli. Gorąco pragnę, aby jak najszybciej ustały przemoc i wrogość i aby cały naród wenezuelski, począwszy od kierownictwa politycznego i odpowiedzialnych za życie publiczne dołożył starań na rzecz pojednania narodowego, poprzez wzajemne przebaczenie i szczery dialog, szanujący prawdę i sprawiedliwość, zdolny do podjęcia konkretnych kwestii dla dobra wspólnego. Zapewniając o mojej nieustannej i żarliwej modlitwie, szczególnie za tych, którzy stracili życie w walkach oraz za ich rodziny, zachęcam wszystkich wierzących, by błagali Boga za macierzyńskim wstawiennictwem Matki Bożej z Coromoto, aby kraj ten jak najszybciej odnalazł pokój i zgodę".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.