„Ataki na rodzinę i mieszanie różnych modeli małżeństwa czy rodziny należą do głównych przyczyn kryzysu ekonomicznego” – powiedział znany włoski socjolog Massimo Introvigne. Uczestniczył on w międzynarodowym sympozjum o polityce i rodzinie, zorganizowanym w Rzymie przez włoskie stowarzyszenie Alleanza Cattolica.
Introvigne przedstawił wyniki swoich badań. Jak zwrócił uwagę, powszechnie przyznaje się, że jedna z przyczyn kryzysu ekonomicznego jest natury demograficznej. W krajach, gdzie jak we Włoszech już od lat rodzi się mało dzieci, jest dziś mniej pracowników, za to wzrosły niepomiernie koszty opieki społecznej i emerytur, a z nimi podatki i publiczne zadłużenie. Włoski socjolog dowiódł, że klimat kulturowy niesprzyjający małżeństwu i rodzinie, z akceptacją społeczną i promowaniem ich form alternatywnych, jak konkubinat czy związki homoseksualne, prowadzi do zmniejszenia nie tylko liczby małżeństw, ale także dzieci. Introvigne przebadał w urzędzie statystycznym USA największy na świecie zbiór tzw. Fertility Files. Statystyki te potwierdzają, że kobiety w małżeństwie rodzą więcej dzieci, niż żyjące poza nim. Bez istniejącej w małżeństwie perspektywy stabilności, potrzebnej do wychowania dziecka, trudno im bowiem zdecydować się na jego urodzenie.
W rzymskim sympozjum o polityce i rodzinie biorą udział m.in. promotorki ubiegłorocznego referendum w Chorwacji, które wprowadziło do tamtejszej konstytucji pojęcie małżeństwa jako związku wyłącznie mężczyzny i kobiety. Wśród uczestników spotkania są też liderzy różnych grup, które we Włoszech i innych krajach Europy protestują przeciw tzw. „małżeństwom” homoseksualnym.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.