Sąd w Monachium w piątek przyznał rację dyrekcji szkoły zawodowej w Bawarii, która odmówiła przyjęcia do klasy uczennicy wyznającej islam, nie zgadzającej się na zdjęcie podczas nauki nikabu - zasłony zakrywającej całą twarz z wyjątkiem oczu.
Sędziowie sądu administracyjnego w Monachium uznali, że zakaz noszenia nikabu nie narusza swobody wykonywania praktyk religijnych - podał tygodnik "Der Spiegel" na swojej stronie internetowej.
Dziewczynka złożyła wniosek o przyjęcie do państwowej szkoły zawodowej w roku szkolnym 2013/2014. W bawarskim systemie szkolnictwa ten rodzaj szkół przygotowuje do egzaminu maturalnego. Uczennica chciała, by pozwolono jej uczestniczyć w lekcjach w nikabie. Gdy odmówiła podporządkowania się przepisom, dyrekcja szkoły skreśliła ją z listy uczniów.
Zdaniem sędziów całkowita zasłona twarzy uniemożliwia swobodne komunikowanie się, które opiera się nie tylko na wypowiedziach ustnych, lecz także na mimice, gestach i innych przejawach mowy ciała.
Zachowanie uczennicy zakłóca proces kształcenia, który jest zasadniczym zadaniem szkoły. Sytuacja, w której nauczyciel i uczeń nie mogą spojrzeć sobie w twarz, uniemożliwia swobodną komunikację - orzekli sędziowie.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.