Na Uniwersytecie Harvarda odprawiona ma być 12 maja czarna msza. Studenci i absolwenci słynnego uniwersytetu protestują.
Gospodarzem bluźnierczej ceremonii będzie studencka organizacja The Harvard Extension Cultural Studies Club. Formalnie ma to być jedynie przedstawienie, które ma mieć rzekomo walory poznawcze i któremu towarzyszyć mają wykłady naukowe. W organizację czarnej mszy oficjalnie zaangażowała się jednak sekta Satanistyczna Świątynia, która najpierw potwierdziła, a następnie zaprzeczyła, jakoby podczas „inscenizacji” miała być używana prawdziwa, konsekrowana hostia, czyli Ciało Pana Jezusa.
Władze uczelni zajęły wobec tych planów stanowisko pozornie neutralne, jednak - dopuszczając do satanistycznych obrzędów - w istocie je poparły.
- To kwestia nienawiści. To obraza dla naszej katolickiej wrażliwości - podkreślił katolicki kapelan Harvardu ks. Michael Drea. Dodał, że rośnie fala sprzeciwu wobec bluźnierczego przedsięwzięcia.
Protestują studenci i absolwenci. Jeden z nich, ks. Roger Landry napisał w liście do rektora uniwersytetu, że po raz pierwszy czuje się zmieszany z tego powodu, że jest absolwentem Harvardu. Podkreślił, że uczelnia ta nigdy nie sprzymierzała się z niezależnymi organizacjami studenckimi, nawołującymi do palenia Koranu, linczów na Afroamerykanach, homofobicznych ataków czy przemocy wobec kobiet i nie powinna pozwalać na świętokradzkie ceremonie, szydzące z wiary katolickiej.
Oficjalnie zaprotestowała też archidiecezja bostońska, która poprosiła władze uczelni o ponowne rozpatrzenie kwestii zezwolenia na odprawienie czarnej mszy.
Na razie zmiany stanowiska uczelni nie ma. Katolicy chcą więc odpowiedzieć na bluźnierstwo modlitwą i udziałem w prawdziwej, a nie sparodiowanej mszy.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.