Wybory prezydenckie na Ukrainie to bardzo dobry instrument do ustabilizowania sytuacji w tym kraju - ocenił prezydent Bronisław Komorowski po spotkaniu z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso. Sytuacja na Ukrainie była głównym tematem rozmów w Krakowie.
W sobotę politycy rozmawiali ze sobą niespełna godzinę w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w krakowskich Sukiennicach, zanim udali się na obchody 650-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Komorowski podkreślił, że zrelacjonował Barroso swoje spotkanie z kandydatem na prezydenta Ukrainy Petro Poroszenką. Dodał, że w jego opinii kampania przed zaplanowanymi na 25 maja wyborami prezydenckimi to dobra okazja do zaprezentowania najważniejszych problemów Ukrainy.
"Wybory prezydenckie, które trzeba wspierać, żeby mogły odbyć się w spokoju, mogą być elementem stabilizującym sytuację na Ukrainie" - zaznaczył Komorowski dodając, że mogą one być też okazją do podkreślenia potrzeby scalania kraju, do "scalania problemów różnych regionów Ukrainy, jako problemów wspólnych łączących zachód i wschód Ukrainy".
"Z niepokojem odnotowaliśmy wzrost zachowań agresywnych i traktowanie przez Rosję świata Zachodu jako konkurencji politycznej. Chciałbym wyrazić ogromne zaniepokojenie jawną demonstracją siły czy tryumfu siły w polityce rosyjskiej, jaką była obecność prezydenta Putina na - jak rozumiem - świeżo zdobytym Krymie" - dodał prezydent Komorowski.
Prezydent podsumowując rozmowę z szefem KE ocenił, że udało im się znaleźć wspólny język i wspólny punkt widzenia na problemy Europy wschodniej. Jak podkreślił, jest to szczególna satysfakcja, bo rozmawiał "nie tylko z przewodniczącym KE, ale także z Portugalczykiem, a więc członkiem narodu żyjącego na samych zachodnich kresach UE". "To samo w sobie jest dowodem na to, że Europa się głęboko integruje" - podkreślił Komorowski.
Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso powiedział dziennikarzom po spotkaniu z prezydentem Komorowskim, że wspólnota docenia wielką rolę, jaką odegrała Polska na przestrzeni ostatnich lat w Unii Europejskiej. Jak mówił: "Unia Europejska jest mocniejsza, może patrzeć też z większą nadzieją w przyszłość właśnie dzięki takim krajom jak Polska, która w 2004 przystąpiła do UE".
Zaznaczył, że rozmowy z prezydentem Komorowskim dotyczyły sytuacji na Ukrainie i w tym kontekście przypomniał motto Uniwersytetu Jagiellońskiego "Niech rozsądek przeważy nad siłą". "To powinno być aktualne również dzisiaj, gdy widzimy nie tylko zagrożenia dla Ukrainy, ale też dla Unii Europejskiej i dla wspólnie wyznawanych wartości" - zaznaczył. Musimy wspólnie przeciwstawić się wyzwaniom w Europie i na świecie - dodał.
"Najpierw chcemy okazać nasze wsparcie Ukrainie, by mogła być krajem niezależnym, suwerennym, stabilnym i mam nadzieję demokratycznym i zasobnym. Jednocześnie chcemy dojść do porozumienia, jeśli chodzi o środki, które możemy podjąć w stosunku do Rosji, przywódców, liderów rosyjskich (sygnalizujące), że działania, które podejmują, są nieakceptowalne" - mówił w Krakowie Barroso.
Podkreślił, że jest wdzięczny prezydentowi Komorowskiemu i Polsce za ważną rolę, którą odgrywa w UE. "Chciałbym to wyrazić również wobec narodu polskiego. Możecie liczyć na nasz ogromny szacunek" - podkreślił.
"Jestem przekonany, że działając wspólnie, będziemy mogli wypracować i podjąć odpowiednią odpowiedź, odpowiednie działania, pamiętając jednocześnie, że są to bardzo poważne zagrożenia, które dotyczą naszej przyszłości" - dodał Barroso.
W trakcie spotkania szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zaprosił prezydenta Polski do złożenia wizyty w Brukseli.(PAP)
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.