Sześć miesięcy ustawicznej modlitwy o pokój – do takiej inicjatywy wzywają biskupi Nigerii. Duchowa akcja ma rozpocząć się w lipcu, a jej celem jest przywrócenie pokoju w pogrążonym w walkach wewnętrznych kraju.
Co miesiąc hierarchowie zaproponują specjalną intencję. Modlitwa ma odbywać się głównie w rodzinach, zwłaszcza przez odmawianie różańca. W ostatnią sobotę miesiąca różaniec i adoracje będą urządzane w parafiach i na szczeblu diecezjalnym. Centralnym punktem będzie narodowa pielgrzymka do Centrum Ekumenicznego w Abudży 13 i 14 listopada.
W lipcu wierni mają modlić się szczególnie o uwolnienie wszystkich osób uprowadzonych w Nigerii, w sierpniu z kolei za tych, którzy cierpią z powodu panującej tam przemocy. W kolejnym miesiącu modlitwą mają być objęci przedstawicieli sił bezpieczeństwa, którzy stracili życie lub zostali ranni w walkach. Dalej będzie modlitwa o jedność, pokój i dobre rządy; o skuteczne pokonanie plagi korupcji i promowanie sprawiedliwości oraz za rodziny i ochronę życia ludzkiego.
Tymczasem sytuacja w kraju pozostaje bardzo trudna. Jak powiedział kard. John Olorunfemi Onaiyekan, działania ugrupowania Boko Haram osłabiają morale nigeryjskich sił zbrojnych, zwłaszcza gdy wzajemne starcia interpretuje się jako walkę między chrześcijanami a muzułmanami. „Obawiam się, że kampania przeciwko Boko Haram jest postrzegane jako atak na islam. A Boko Haram tego właśnie teraz chce. Niestety, nawet po stronie chrześcijan są tacy, którzy chcą, by walki z Boko Haram traktować jako starcia między chrześcijanami a muzułmanami. To jest bardzo niebezpieczne, bo może osłabić jedność sił bezpieczeństwa. W wojsku są przecież chrześcijanie i muzułmanie, którzy do tej pory działali wspólnie jako żołnierze naszych sił zbrojnych” – podkreślił kard. Onaiyekan.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.