Pierwsza w Polsce liturgia pokutna za grzechy wykorzystania seksualnego dzieci i młodzieży przez duchownych to najmocniejszy akcent odbywającej się w dniach 20-21 czerwca w na Akademii „Ignatianum” w Krakowie Międzynarodowej Konferencji nt. „Jak rozumieć i odpowiedzieć na wykorzystanie seksualne małoletnich w Kościele.
Najpierw zaprzeczanie, potem duchowa siła
Podczas jednej z dyskusji promotor sprawiedliwości w watykańskiej kongregacji nauki wiary ks. dr Robert Oliver zaznaczył, że zwierzchnicy kościelni często w reakcji na zgłoszenie nadużyć wobec dzieci reagują niedowierzaniem. „Na początku ludzie reagują wyparciem, zaprzeczeniem, ale z czasem pojawia się duchowa siła” - zauważył. Stwierdził, że wyzwanie, które stoi przed Kościołem, to dojście do przekonania, że przestrzeganie wytycznych to jedynie słuszna droga. Przyznał, że wielu braci i sióstr doznało potwornych krzywd, ale gorsze jest to, że nie zostali wysłuchani. „Musimy się zobowiązać do ochrony na rzecz dzieci. Musimy się modlić, żeby Pan umocnił to przekonanie” - mówił i dodał, że Kościół musi wiedzieć co zrobić, by spełnić oczekiwania ofiar i zaangażować je w życie Kościoła, w którym potrafiłyby się odnaleźć. „Musimy pracować ramię w ramię i wspierać się duchowo” - apelował ks. Oliver.
O zmianie mentalności wśród przełożonych kościelnych mówiła też dr Monica Applewhite, autorka wielu programów profilaktycznych. Gdy na początku lat 90. ub. wieku pracowała w ośrodkach zajmujących się ochroną małoletnich ofiar przestępstw seksualnych w USA, na jednym ze spotkań z biskupem przedstawiła kompleksowy program monitoringu tego problemu. Hierarcha stwierdził, że nic takiego nie jest potrzebne w jego diecezji.
„Na początku trzeba otworzyć wiele zamkniętych drzwi – mówiła Applewhite i przekonywała, że praca nad ochroną dzieci nie jest dla osób delikatnych. - Jeśli ktoś jest zbyt wrażliwy, to staje się przedmiotem ataków” - dodała żartując, że ona została pobłogosławiona gruboskórnością. Zachęcała wszystkich uczestników konferencji, by nie zrażali się różnymi przeciwnościami w ich codziennej pracy na rzecz ochrony dzieci.
O tym, że przedstawiciele instytucji kościelnych powinni mieć świadomość, że „odpowiedź Kościoła na nadużycia nie zawsze i nie wszędzie była odpowiednia” wspomniała też psychoterapeutka Ewa Kusz. Dodała, że zdarza się, iż przełożeni kościelni mocniej traumatyzują ofiary niż sprawca nadużycia swoim czynem. Z kolei ks. dr Oliver patrząc z perspektywy watykańskiej, stwierdził, że niewysłuchiwanie ofiar oraz niedocenianie rozmiaru nadużyć to „przykłady tego, czego wciąż się uczymy”. W jego ocenie w ostatnich latach nastąpiła poprawa jeśli chodzi o uznanie, że „ofiary są najważniejsze”, jak również w kwestii współpracy ze specjalistami. Natomiast według wybitnego psychiatry i terapeuty prof. Bogdana de Barbaro z Uniwersytetu Jagiellońskiego Kościół w Polsce przechodzi z fazy „zero problemu” do „zero tolerancji”.
Troska o ofiary priorytetem Kościoła
- Opieka nad ofiarą jest priorytetem. Osoba skrzywdzona powinna być objęta troską, zbyt często takie osoby spotykały się z brakiem reakcji czy niedowierzaniem - mówił do polskich uczestników konferencji promotor sprawiedliwości Kongregacji Nauki Wiary.
Mówiąc o ofiarach, podkreślił, że na ogół są one dobrze znane sprawcom nadużyć. Większość jest w okresie dojrzewania: 50,9 proc. ma 11-14 lat, a 27,3 proc. ma 15-17 lat. Dodał, że większość pokrzywdzonych przez duchownych to chłopcy: 81-85 proc, a 15-19 proc. to dziewczęta.
Poinformował też, że większość księży - sprawców nadużyć seksualnych skrzywdziła więcej niż 1 ofiarę. Średnio – na jednego sprawcę przypada 4 pokrzywdzonych. Jedynie 14 proc. oskarżonych księży skrzywdziło 1 osobę, a 47 proc. 5 albo więcej ofiar.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.