Spotkanie przedstawicieli katolików, żydów i muzułmanów zakończone podpisaniem wspólnego dokumentu na rzecz pokoju odbyło się w siedzibie arcybiskupa Bogoty.
Obok gospodarza, kard. Rubena Salazara Gomeza, podpisali ją rabin Alfredo Goldschmidt oraz zwierzchnik muzułmanów Ahmad Tayel.
Choć w Kolumbii nie ma wojen religijnych, problem braku pokoju jest tam jednak bardzo dotkliwy. Przedstawiciele trzech religii chcieli zatem pójść za przykładem Papieża Franciszka, który gościł w Watykanie przywódców Izraela i Palestyny, modląc się z nimi o dar pokoju dla Ziemi Świętej. „Naśladując ten gest zebraliśmy się na modlitwie, prosząc o pokój dla całego świata, a przede wszystkim dla Kolumbii” – oświadczył kard. Salazar. Z kolei rabin Goldschmidt stwierdził, że „modlitwa o pokój to okazja, by zamknąć drzwi nienawiści i przemocy, tak gdy chodzi o Kolumbię, jak i o Bliski Wschód”. Specjalnym gościem ceremonii był wiceprezydent Argelino Garzón, który podkreślił, że wydarzenie to powinno być wzorem zarówno dla Kolumbijczyków, jak i wszystkich innych narodów będących w stanie bratobójczej wojny.
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.