Tym razem jednak rozmowa została nagrana przez dziennikarza "Wprost", Piotra Nisztora. Wedle nagrań Nisztora nadworny adwokat rządu Donalda Tuska chciał stworzyć grupę, która będzie wymuszała pieniądze od najbogatszych Polaków.
Nagranie zostało utworzone w 2011 r. i nie ma związku z publikowanymi dotąd przez "Wprost" rozmowami. Sprawa wygląda trochę tak, jakby redakcja tygodnika prowadzonego przez Sylwestra Latkowskiego chciała wykorzystać wznoszącą falę popularności rządowych "taśm".
Przed trzema laty Nisztor, jeszcze jako dziennikarz "Rzeczpospolitej", opracowywał książkę o Janie Kulczyku, najbogatszym Polaku. W sierpniu 2011 r. Roman Giertych za pośrednictwem Jana Pińskiego (obecnie naczelny "Uważam Rze") zaproponował Nisztorowi, że odkupi od niego prawa autorskie do przygotowywanej publikacji za 300 tys. zł. 18 sierpnia doszło do spotkania trzech wymienionych wyżej osób. Nisztor postanowił nagrać jego przebieg.
Z ujawnionego dziś przez "Wprost" nagrania wynika, że Giertych przez podstawioną spółkę chciał kupić od Nisztora jeszcze nieskończoną książkę o Kulczyku. "Nie działa jednak w imieniu biznesmena. Przeciwnie, chce wykorzystać powstającą biografię, by od słynnego przedsiębiorcy wydobyć pieniądze. Kulczyk miałby zapłacić za jej niewydawanie" – czytamy w tygodniku.
Plan jest prosty: Nisztor zbiera kompromitujące materiały i pisze książki (najpierw o Kulczyku, potem o Solorzu i innych polskich miliarderach), a Giertych zajmuje się procederem od strony prawnej i "handlowej".
Tygodnik przedstawia w atmosferze skandalu także prywatne, negatywne opinie Giertycha o sędziach i homoseksualistach. W tym kontekście "Wprost" traci na wiarygodności i sile przekazu, gdyż przedstawianie prywatnych opinii światopoglądowych jako treści tej samej rangi co rozmowy dotyczące wspierania przez bank centralny ekipy rządzącej jest działaniem sugerującym niskie pobudki działania tygodnika.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.