100 lat temu zapadły pierwsze decyzje, które doprowadziły do wybuchu wojny na niewyobrażalną dotąd skalę.
Po przekroczeniu granicy z Francją, Niemcom nie udało się opanować z marszu Paryża. Do legendy przeszła postawa paryskich taksówkarzy, którzy dowozili na front tysiące żołnierzy. Niemiecka ofensywa została ostatecznie zatrzymana nad Marną, rzeką uchodzącą do Sekwany w pobliżu francuskiej stolicy. Bitwa nad Marną, znana także jako "cud nad Marną", przekreśliła niemiecki plan wojny błyskawicznej; uznano ją za 17. przełomową bitwę w dziejach świata.
Kolejną krwawą batalią na froncie zachodnim były walki pod Ypres we Flandrii, w ramach tzw. wyścigu do morza - zakończona w listopadzie 1914 r. Po bitwie obie strony konfliktu były tak wyczerpane, że do końca roku zaprzestano większych ofensyw.
W międzyczasie, w końcu sierpnia 1914 r., doszło do wielkiej bitwy w Prusach Wschodnich - pod Tannenbergiem (w okolicach Stębarku) armia niemiecka zadała klęskę Rosjanom; zginęło lub odniosło rany 40-50 tys. żołnierzy rosyjskich, kolejnych ponad 100 tys. dostało się do niemieckiej niewoli. Po Tannenbergu Niemcy odnieśli także zwycięstwo w rejonie Wielkich Jezior Mazurskich oraz zajęli Łódź.
Rok 1915 przyniósł zwycięstwa państw centralnych w Galicji - powodzenie operacji gorlickiej utorowało Niemcom drogę do Warszawy. Do tego miasta wkroczyli ostatecznie w sierpniu 1915 r. Ponadto krwawe walki toczyły się o opanowanie cieśniny Dardanele i półwyspu Gallipoli - tam, w kwietniu 1915 r., miała miejsce wielka operacja desantowa aliantów.
Kolejny rok - 1916, przeszedł do historii przede wszystkim za sprawą krwawych walk we Francji, najpierw o opanowanie twierdzy Verdun, a następnie nad rzeką Sommą. W sumie, w obu wielomiesięcznych bitwach, życie straciły setki tysięcy żołnierzy. Pod Verdun zginęło, zostało rannych lub zaginęło 337 tys. Niemców i 362 tys. Francuzów. Nad Sommą straty wyniosły - 430 tys. wśród Niemców (zabici, ranni, zaginieni i wzięci do niewoli), 380 tys. Brytyjczyków i 170 tys. Francuzów.
Wojna toczyła się także na morzach - na przełomie maja i czerwca 1916 r. doszło do tzw. Bitwy Jutlandzkiej, w czasie której niemiecka flota próbowała przerwać brytyjską blokadę na Morzu Północnym; jak się okazało - bezskutecznie. Wynikiem tego było rozpoczęcie przez Niemców nieograniczonej wojny podwodnej.
W 1916 r. na froncie wschodnim Rosjanie przeprowadzili wielką ofensywę w Galicji (ofensywa gen. Aleksieja Brusiłowa). W kolejnym roku, w wyniku przewrotu, do władzy w Rosji doszli bolszewicy, którzy 3 marca 1918 r. podpisali pokój z państwami centralnymi w Brześciu Litewskim.
Osiem miesięcy później, 11 listopada 1918 r., w wagonie sztabowym w Compiegne, gdzie mieściła się siedziba marszałka Francji Ferdynanda Focha, podpisano zawieszenie broni pomiędzy aliantami a Niemcami, kończące I wojnę światową.
28 czerwca 1919 r. w Sali Lustrzanej pałacu wersalskiego państwa zwycięskiej koalicji podpisały traktat pokojowy z Niemcami. Jego uzupełnieniem były traktaty z Austrią w Saint-Germain-en-Laye (10 września 1919 r.), Bułgarią w Neuilly-sur-Seine (27 października 1919 r.), Węgrami w Trianon (4 czerwca 1920 r.) i Turcją w Sevres (10 sierpnia 1920 r.).
Jednym z politycznych skutków wojny było powstanie w Europie niepodległych państw: Czechosłowacji, Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii oraz Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców.
Konflikt z lat 1914-1918 przyniósł zupełnie nowe spojrzenie na prowadzenie wojny. Odtąd kojarzyła się ona z bezsensowną walką pozycyjną. Każdego dnia ginęły tysiące żołnierzy, stłoczeni w okopach lub bezsensownie atakujący na dobrze ufortyfikowanego wroga. "Straszliwe było to rozryte pole walki. Wśród żywych obrońców leżeli martwi (). Jar i obszar z tyłu pokryty był Niemcami, teren z przodu Anglikami. Z nasypów sterczały ręce, nogi i głowy; przed naszymi dziurami leżały pourywane członki i trupy" - opisywał bitwę nad Sommą niemiecki żołnierz Ernst Juenger, późniejszy znany pisarz.
I wojna światowa miała także daleko idące reperkusje dla rozwoju techniki wojskowej. Na polach bitew wprowadzono wiele nowych rodzajów broni - począwszy od samolotów bojowych, poprzez czołgi i artylerię przeciwpancerną, po miotacze ognia oraz karabiny maszynowe. Po raz pierwszy do celów wojennych użyto także gazów trujących, co było pogwałceniem konwencji haskiej. Gazy o właściwościach drażniących, parzących i paraliżujących powodowały niewyobrażalne cierpienia żołnierzy.
Bilans wojny był zatrważający - w ciągu 52 miesięcy walk zginęło, zmarło z ran lub zaginęło (i zostało uznanych za zabitych) około: 1,8-2,1 mln Niemców, 1,3-1,7 mln Rosjan (według innych szacunków nawet 2,2 mln), 1,4 mln Francuzów, 1,1-1,3 mln obywateli Austro-Węgier, 750 tys. Brytyjczyków, 600 tys. Włochów. Łącznie poległo lub zmarło z ran ok. 9,5 mln żołnierzy (szacunki wahają się od 8,4 do 11,8 mln); ok. 20 mln odniosło rany. Wśród ofiar (poległych i zaginionych bez wieści) było ok. 500 tys. Polaków, żołnierzy różnych armii zaborczych.
Nie żyją już weterani tej wojny - ostatnim z nich, czynnie uczestniczącym w działaniach zbrojnych, był Claude Stanley Choules, służący w brytyjskiej marynarce wojennej. Choules zmarł w Australii w 2011 r., w wieku 110 lat.
Działania zbrojne poważnie odczuli także cywile, których zginęło od 5 do 7 milionów - w wyniku bombardowań, okupacji, głodu i chorób zakaźnych. Pandemia jednej z nich - grypy zwanej "hiszpanką" (od pierwszych ofiar choroby w Hiszpanii), przyniosła największe śmiertelne żniwo. W latach 1918-1921 zachorowało na nią ok. 500 milionów ludzi na całym świecie; szacunki co do ofiar śmiertelnych wahają się od 20 do nawet 100 milionów.
Pośrednim skutkiem wojny była także rzeź Ormian, przeprowadzona przez Turków w latach 1915-1917. Ocenia się, że w wyniku tej masowej zbrodni zginęło prawie milion Ormian. Ta zaplanowana, systematycznie przeprowadzana zbrodnia została uznana przez Parlament Europejski i wiele państw za ludobójstwo.
"W latach 1914-1918 toczyły się dwie różne wojny. Pierwsza to walka zbrojna żołnierzy, marynarzy, lotników i ludności cywilnej w krajach okupowanych; czas masowych cierpień, zwłaszcza w okopach. Drugą toczyły gabinety wojenne, władcy, propagandziści i ideolodzy pełni politycznych i terytorialnych ambicji; wyznaczali oni przyszłość imperiów, państw i narodów w nie mniejszym stopniu niż ludzie walczący na frontach" - charakteryzuje światowy konflikt z lat 1914-1918 brytyjski historyk Martin Gilbert, autor książki "Pierwsza wojna światowa".
Inny znawca tematu, Andrzej Chwalba, zwraca uwagę, że I wojna światowa przekreśliła mocarstwowe ambicje Europy. "Po wojnie już swojej dawnej pozycji nie była w stanie utrzymać, ani też odgrywać tej roli politycznej, kulturowej i gospodarczej, która była jej przypisana przez stulecia. Goiła rany po strasznym wojennym doświadczeniu, zadłużona za granicą i u swoich obywateli, zmagająca się z ciężkim kryzysem ekonomicznym, hiperinflacją, wzrostem nastrojów roszczeniowych oraz drapieżnością takich ruchów politycznych, jak komunizm, faszyzm i nazizm. Na skutek tego ustanowiony w 1919 roku ład, zwany wersalskim, przetrwał jedynie dwie dekady" - podsumował Chwalba.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.