Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) powiadomiła w środę o wprowadzeniu od 1 sierpnia "czasowego ograniczenia wwozu do Rosji z Polski" owoców i warzyw. Polski resort rolnictwa nie ma oficjalnej informacji na ten temat.
Zakaz dotyczy też polskiej produkcji warzywno-owocowej wwożonej do Rosji z państw trzecich - wynika z komunikatu Rossielchoznadzoru zamieszczonego na jego stronie internetowej.
Jak dowiedziała się PAP w biurze prasowym resortu rolnictwa, strona polska nie otrzymała oficjalnej informacji na ten temat.
"Dostrzegamy ogłoszone restrykcje. Chcę dać jasno do zrozumienia, że Komisja nie została uprzedzona przez rosyjskie władze o tych działaniach. Teraz zamierzamy przeanalizować ogłoszone środki oraz powody, dla których zostały podjęte. Jeśli okaże się to konieczne, w odpowiednim czasie zareagujemy" - oświadczył w środę w Brukseli jeden z rzeczników Komisji Isaac Valero Ladron. Komisja Europejska może m.in. zaskarżyć decyzję Rosji o wprowadzeniu embarga do Światowej Organizacji Handlu.
Witold Piekarniak ze Związku Sadowników RP nie widzi na razie alternatywnych kierunków eksportu dla warzyw i owoców objętych rosyjskim embargiem. Jego zdaniem "polskie jabłka są zdrowe", a embargo to skutek zaangażowania Polski w wojnę handlową i wyprzedzanie działań Unii.
Piekarniak wyraził nadzieję, że alternatywne kierunki tego eksportu "wskaże minister spraw zagranicznych, pan premier i lider partii opozycyjnej pan Kaczyński".
Piekarniak podkreślił w rozmowie z PAP, że nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z tak skomplikowaną sytuacją. "W latach minionych, jeżeli były wprowadzane jakieś restrykcje, to mieliśmy alternatywy w postaci Ukrainy i Mołdawii. Teraz te kraje są odizolowane" - powiedział.
Jego zdaniem, najbardziej ucierpi rynek jabłek, których do Rosji eksportowaliśmy między 1 mln a 1,2 mln ton. Poinformował, że związek będzie występować do urzędów państwowych o wsparcie finansowe.
Zakaz - jak informuje Rossielchoznadzor - wprowadzono w związku z "systematycznym naruszaniem przez stronę polską międzynarodowych i rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach polskiej produkcji roślinnej do Rosji".
Wprowadzony od 1 sierpnia zakaz dotyczy m.in. świeżych jabłek, gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki, brokułów), kalafiorów.
Rzecznik Rossielchoznadzoru Aleksiej Aleksiejenko powiedział, że chodzi praktycznie o wszystkie owoce i warzywa.
Przed kilkoma dniami rosyjskie media informowały, że Rossielchoznadzor może w ciągu tygodnia-dwóch wprowadzić zakaz lub ograniczenie importu owoców z niektórych państw UE, w tym z Polski.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.