Do warszawskiego sądu pracy wpłynął w czwartek pozew b. dyrektora stołecznego szpitala im. Św. Rodziny prof. Bogdana Chazana. Domaga się on uznania wypowiedzenia z pracy za bezskuteczne.
Jak poinformowano PAP w wydziale prasowym Sądu Okręgowego w Warszawie, pozew Chazana wpłynął do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy. W piątek sprawa ma zostać zarejestrowana i otrzymać sygnaturę.
Pełnomocnik prof. Chazana, mec. Jerzy Kwaśniewski powiedział PAP, że "wypowiedzenie umowy o pracę powołuje się na wyniki kontroli przeprowadzonej na zlecenie prezydent Warszawy, tymczasem kontrola ta jeszcze przed jej zakończeniem była podstawą konferencji prasowej, podczas której ogłoszono wypowiedzenie umowy".
"Świadczy to o tym, że kontrola nie była istotną przesłanką wypowiedzenia, jej wyniki nie miały znaczenia dla prezydent miasta, zaś rzeczywistą przesłanką była odmowa wykonania aborcji, czyli światopogląd wyznawany przez prof. Chazana" - ocenił mec. Kwaśniewski. Dodał, że Chazan jest dyrektorem placówki do końca października, więc jeśli proces w tej sprawie przedłużyłby się poza ten czas, pozew uwzględnia żądanie przywrócenia do pracy.
Prof. Chazan otrzymał wypowiedzenie z pracy 21 lipca. "Mój światopogląd, jak widzę, stoi na przeszkodzie w wykonywaniu przeze mnie funkcji dyrektora szpitala, ale pewnie i szeregu innych zajęć" - powiedział wówczas Chazan. Ocenił, że kara, jaka go spotkała jest niezasłużona, a jej wysokość nieproporcjonalna.
Jak mówił wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz, podstawą decyzji o zwolnieniu Chazana była utrata zaufania do niego. "Nie chodzi o światopogląd, tylko o przestrzeganie prawa (...), prawo obowiązuje wszystkich" - wyjaśniał Wojciechowicz.
Więcej o zarzutach wobec prof. Chazana i kontroli w kierowanym przez niego szpitalu: Zlecenie na profesora
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.