Boko Haram opublikowało kolejne nagranie mające zdementować sugestie jakoby lider tego terrorystycznego ugrupowania, Abubakar Shekau, nie żył. W nagraniu Shekau, mówi, że Boko Haram dokonała zestrzelenia samolotu wojskowego, który zaginął trzy tygodnie temu - informuje BBC.
W zeszłym tygodniu nigeryjskie źródła wojskowe poinformowały, że zastrzelono członka organizacji, którym był Mamadu Bama, a który w publikowanych nagraniach filmowych podawał się za Shekau. Przypomniany przy tym, że sam Shekau mógł zginąć prawdopodobnie w sierpniu 2013 podczas akcji wojskowej na jeden z obozów organizacji. Służby ochrony podważają jednak wiarygodność informacji o rzekomej śmierci lidera nigeryjskich islamistów.
Nigeryjski dziennikarz Ahmad Salkida który ma kontakty z Boko Haram, podał w zeszłym tygodniu na Twitterze, że Shakau "żyje i ma się dobrze". Z kolei dziennikarz BBC's Hausa Service, Mansur Liman, potwierdza tożsamość Shakau w oparciu o nagrania wideo.
W ciągu trwającej od pięciu lat ekspansji Boko Haram na północy Nigerii, tysiące ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, a trzy stany są nieustannym zagrożeniu kolejnych ataków ze strony terrorystów. W ostatnich miesiącach Boko Haram zmieniła jednak taktykę, okupując zamieszkane przez muzułmanów miasta w północno-wschodniej części kraju. Pod ich kontrolą są stany Borno, Yobe i Adamawa
W sierpniu, Boko Haram proklamowała prawo szariatu w kontrolowanych przez siebie rejonach, o czym informuje lider terrorystów w 36-minutowym nagraniu wideo. Shekau odpalający działo przeciwlotnicze ogłasza, że jest żywy i "umrze tylko tego dnia, kiedy Allah zabierze mu oddech" .
Zapowiada przy tym ustanawianie kalifatu i praktykowanie "zaszczepiania Koranu na ziemi Allaha" w nawiązaniu do kar opartych o szariat: kamieniowania, odcinana kończyn, ścinania głów.
Na filmie jest też pokazany wrak wojskowego samolotu, który zaginął 12 września.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.