Termin otwarcia drugiej linii stołecznego metra dla mieszkańców, czyli 14 grudnia, może być zagrożony - poinformowała w piątek prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Ma to związek z awarią akumulatorów na jednej ze stacji.
Gronkiewicz-Waltz powiedziała dziennikarzom na briefingu prasowym, że ewentualne późniejsze otwarcie metra jest związane ze spaleniem się akumulatorów na jednej ze stacji. Jak podała w piątek "Gazeta Wyborcza" chodzi o stację Rondo Daszyńskiego.
Prezydent podkreśliła, że nie chciałaby, aby taka sytuacja powtórzyła się na innych stacjach. Poinformowała, że jeszcze w piątek spotka się z komendantem powiatowej straży pożarnej w tej sprawie. Zapowiedziała, że po południu poinformuje, czy otwarcie metra nastąpi zgodnie z planem.
Centralny odcinek drugiej linii metra o długości ponad 6 km łączy lewo- i prawobrzeżną Warszawę. Ma siedem stacji. Kolejno od zachodu na wschód są to: "Rondo Daszyńskiego", "Rondo ONZ", "Świętokrzyska", "Nowy Świat - Uniwersytet", "Centrum Nauki Kopernik", "Stadion Narodowy" i "Dworzec Wileński".
Z pierwszą linią metra druga krzyżuje się na stacji "Świętokrzyska".
Umowę na projekt i budowę centralnego odcinka II linii metra ratusz podpisał z włosko-turecko-polskim konsorcjum Astaldi, Gulermak i PBDiM Mińsk Mazowiecki w październiku 2009 r. Koszt inwestycji to 4,17 mld zł.
Pierwsze naziemne prace rozpoczęły się w drugiej połowie 2010 r., a w maju 2012 r. tarcza "Anna" (nosząca imię na cześć księżnej Anny Mazowieckiej) rozpoczęła drążenie tunelu II linii metra.
Pierwotnie planowo, że budowa II linii zakończy się w październiku 2013 r., jednak prace opóźniły się m.in. z powodu zalania terenu budowy stacji Centrum Nauki Kopernik. W sierpniu 2012 r. budowniczowie podczas prac natrafili na ciek wodny, teren budowy stacji został zalany, zamknięto tunel Wisłostrady, a prace naprawcze trwały prawie rok, do czerwca 2013 r.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.