W Watykanie zakończył się wczoraj wieczorem tak zwany szczyt chrześcijańsko-muzułmański. Uczestnicy podpisali deklarację o współpracy, w której zobowiązują się do zwalczania fundamentalizmu przez edukację.
W Watykanie zakończył się wczoraj wieczorem tak zwany szczyt chrześcijańsko-muzułmański. To jedna z platform dialogu z islamem, w który jest zaangażowana Stolica Apostolska. W tym wypadku głównym partnerem dialogu są muzułmanie z Iranu, których reprezentował ajatollah uniwersytetu Behashti w Teheranie Sayyed Mostafa Mohaghegh Damad. Uczestniczyli też jordański książę Hassan Ben Talal jako przedstawiciel sunnitów i pastor John Bryson Chane z Kościoła episkopalnego. Wszyscy oni wraz z kard. Jean-Louis Tauranem z Watykanu podpisali deklarację o współpracy, w której zobowiązują się do zwalczania fundamentalizmu przez edukację..
„Zależało nam na konkretnych propozycjach powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Tauran. – Bo już dawno od spotkania przeszliśmy do dialogu i dialogowaliśmy tak przed wiele lat. A teraz nie wystarczy już tylko patrzeć sobie prosto w oczy, lecz trzeba iść razem, ramię w ramię, i coś razem zrobić. Dlatego zaproponowaliśmy bardzo konkretne działania w dziedzinie edukacji, bo ona jest najważniejsza. W niej bowiem przekazuje się wartości. Tymczasem we współczesnym świecie mamy kryzys kultury i przekaz wartości został przerwany. Nasi młodzi są wydziedziczonymi spadkobiercami i budowniczymi bez wzorców”.
Następny szczyt chrześcijańsko-muzułmański odbędzie się w Teheranie za dwa lata.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.