Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w sobotę, że Unia Europejska powinna przyjąć jako członka jego kraj, jeśli chce zademonstrować, że jest przeciwna islamofobii.
Podczas konferencji prasowej transmitowanej bezpośrednio przez sieć NTV z Dżibuti, gdzie przebywa z oficjalną wizytą, Erdogan oświadczył: "Wystawiamy Europę na próbę: czy jest w stanie zaakceptować Turcję jako kraj islamski? Czy może przyjąć ją na członka? Jest, czy nie jest, przeciwko islamofobii? Jeśli jesteście przeciwko niej, to powinniście zaakceptować Turcję".
"W przeciwnym razie potwierdzi się teza, że Unia Europejska jest unią chrześcijańską" - dodał Erdogan.
Jednocześnie turecki przywódca podkreślił, że nie przywiązuje większej wagi do sprawy przyjęcia Turcji do Unii Europejskiej. Oświadczył: "To czy UE zaakceptuje Turcję, czy też przeciwnie, nie ma znaczenia".
"Nasz kraj - dodał Erdogan - "nie puka do drzwi Unii, aby ją prosić".
Erdogan rozpoczął w czwartek od Etiopii i Dżibuti wielką podróż po Afryce wschodniej, ale po otrzymaniu wiadomości o śmierci saudyjskiego monarchy Abd Allaha ibn Abd al-Aziza as-Sauda odwołał swą wizytę w Somalii.
W piątek uczestniczył w uroczystościach żałobnych w Rijadzie.
Z Rijadu Erdogan powrócił do Dżibuti i jeszcze w sobotę ma odlecieć do Turcji.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.