Organizacja Państwo Islamskie (IS) zwerbowała co najmniej 400 dzieci w ciągu ostatnich trzech miesięcy, przeprowadziła ich szkolenie wojskowe i akcję indoktrynacyjną - poinformowało we wtorek opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Grupę pod nazwą "Dzieci kalifatu" tworzą chłopcy poniżej 18 lat, rekrutowani w pobliżu szkół, meczetów i w miejscach publicznych w tych regionach Iraku i Syrii, gdzie bojownicy IS dokonują morderstw i brutalnych prześladowań ludności.
Jednego z takich zwerbowanych chłopców pokazano wcześniej w marcu jak zabija z broni palnej izraelskiego Araba oskarżanego przez IS o szpiegostwo. Źródło we francuskiej policji podało, że chłopak może być bratem przyrodnim Mohameda Meraha, który w roku 2012 zastrzelił przed szkołą żydowską w Tuluzie troje dzieci i rabina.
"(Dżihadyści) używają dzieci, bo łatwiej u nich przeprowadzić pranie mózgu; zrobić z nich, co się chce, odwieść je od chodzenia do szkoły i wysłać do swoich szkół" - powiedział szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman.
Organizacja Państwo Islamskie proklamowała w czerwcu roku 2014 kalifat na kontrolowanych przez siebie terenach w Syrii i w Iraku. Pozycje IS są celem nalotów sił międzynarodowej koalicji dowodzonej przez USA.
IS rekrutuje dzieci, bo może mieć problemy z naborem dorosłych; od początku roku zwerbowano zaledwie 120 ludzi - twierdzi Rahman. Jego zdaniem jest to częściowo zasługa ostrzejszej kontroli na granicy z Turcją.
Państwo Islamskie zachęca rodziców, by wysyłali dzieci do obozów szkoleniowych lub je werbuje bez wiedzy rodziców, nierzadko zwabiając pieniędzmi - utrzymuje Obserwatorium. W obozach młodzi uczą się strzelać, walczyć i prowadzić pojazdy; są też rekrutowani jako informatorzy i ochroniarze siedzib IS.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.