Nadinsp. Józef Gdański: Ostatnie wydarzenia mocno zachwiały wizerunkiem naszej Policji.
Nadinspektor Józef Gdański, komendant Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, w związku z ostatnimi wydarzeniami związanymi z brutalnym traktowaniem przesłuchiwanych przez olsztyńskich policjantów podał się do dymisji. "Obejmując stanowisko Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie, z nadzieją patrzyłem na nowe środowisko, wyzwania, ludzi. Zależało mi na dobrej współpracy opartej na zaufaniu. Te ponad 3 lata na Warmii i Mazurach dały mi osobiste bogactwo doświadczeń dobrej, rzetelnej pracy policjantów, ich pomocy ludziom w codziennych sprawach" - pisze J. Gdański w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej olsztyńskiej Policji.
Podkreśla, że ostatnie wydarzenia dotyczące olsztyńskiej komendy miejskiej "mocno zachwiały wizerunkiem warmińsko-mazurskiej Policji". - Dla mnie, przede wszystkim policjanta z ponad 30-letnim zawodowym stażem, nie do zaakceptowania w służbie są zachowania funkcjonariuszy, którzy zamiast być dla każdego obywatela gwarantem prawa, stają z nim w sprzeczności, depczą rotę ślubowania - mówił.
Zdeptano moje wartości. Jednak jako przełożony wszystkich policjantów w regionie czuję się odpowiedzialny za tę sytuację - mówi nadinsp. Gdański.
Z tego powodu komendant złożył na ręce Komendanta Głównego Policji raport o odejście ze stanowiska Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie. - Oddałem się do dyspozycji moich przełożonych - wyjaśnia.
Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska podpisała raport o odejście ze stanowiska szefa warmińsko-mazurskiej policji Józefa Gdańskiego. Przystanie on pełnić tę funkcję 30 kwietnia.
Stosowanie przemocy i gróźb, by uzyskać wyjaśnienia i określone informacje w postępowaniu karnym - takie zarzuty postawiła Prokuratura Okręgowa w Olsztynie czterem policjantom z komendy miejskiej w Olsztynie. - Zarzuty przedstawione policjantom są zbyt drastyczne, by je przedstawiać opinii publicznej. W tym momencie mogę powiedzieć jedynie, że dotyczą używania przez policjantów wobec zatrzymanych przemocy, gazu i paralizatora - powiedział w dniu aresztowania rzecznik prokuratury. Dodał, że policjanci mieli się dopuścić czynów zabronionych wobec czterech pokrzywdzonych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.