Biało-Czerwoni to nazwa nowej formacji na polskiej scenie politycznej, którą powołali byli posłowie SLD Grzegorz Napieralski oraz Twojego Ruchu Andrzej Rozenek. Poinformowali o tym w poniedziałek rano podczas briefingu prasowego.
"To co proponujemy jest skierowane absolutnie do każdego. Apeluję do wszystkich Polek i Polaków, którym leży na sercu przyszłość Polski, którzy uważają, że w Polsce, w której nie da się zaplanować przyszłości, w której brak jest stabilizacji, trzeba coś zmienić. My wiemy, jak to zrobić" - podkreślał Rozenek.
Z kolei Napieralski wskazywał, że jałowy spór toczący się pomiędzy PiS a PO nie doprowadzi do niczego dobrego. "Cały czas czujemy, że coś w Polsce jest nie tak" - ocenił.
"Chcemy, aby państwo było pomocne, aby było sprawne i przyjazne. Chcemy przede wszystkim, aby państwo pomagało wtedy, kiedy każdy z nas potrzebuje pomocy. Państwo musi być dla obywateli" - dodał.
Poniedziałkowy briefing odbył się na warszawskim Dworcu Wschodnim, skąd - jak mówili założyciele nowego ugrupowania - ruszają w Polskę, aby rozmawiać z Polakami. "Będziemy rozmawiać z Polkami i Polakami o naszym projekcie i będziemy rozmawiać, co chcemy zmienić - mówił Rozenek.
Dodał, że pierwszym kierunkiem podróży jest Kraków, gdzie będą rozmawiać m.in. z samorządowcami.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.