Winniśmy być w Afryce Kościołem wiodącym i takim być chcemy - mówi bp Eugeniusz Juretzko. Misjonarz, który przepracował na Czarnym Lądzie blisko 40 lat łączy głoszenie Ewangelii z zaangażowaniem społecznym. W rozmowie z Radiem Watykańskim podkreślił, że papieska wizyta w Kamerunie podbudowała nie tylko katolików.
- Benedykt XVI przyjechał jako pasterz, żeby umocnić tutejszy Kościół w wierze, ale podjął też wiele ważnych tematów dotyczących życia społecznego tego kraju i, w szerszej perspektywie, całej Afryki. Które punkty są według Księdza Biskupa najważniejsze? Bp Eugeniusz Juretzko: Papież mocno podkreślił rolę rodziny. W słowie do biskupów wzywał do umacniania rodzin. Właściwie od kilku lat biskupi kładą bardzo mocny nacisk na wychowanie rodziny, przygotowanie małżeństw. - Pilnujcie godności małżeństwa – powiedział w homilii Papież. Małżeństwo wiąże się natomiast z życiem. Ojciec Święty ukazał się jako wielki obrońca życia. Od momentu poczęcia do śmierci nie wolno tego życia marnować. Chodzi o kulturę miłości i kulturę życia. - To już trzecia wizyta następcy Piotra w Kamerunie. Jest to kraj szczególnie wyróżniony w Afryce. Co ta podróż może wnieść? Jak to, co zasiał Papież, może owocować na tutejszym gruncie? Bp Eugeniusz Juretzko: Po pierwsze, wydaje mi się, że nasi wierni będą podbudowani i z większym entuzjazmem oraz śmiałością będą świadczyć o przynależności do Chrystusa i Kościoła. Bo czasem mam wrażenie, że są trochę za mało odważni w wyznawaniu wiary. Myślę, że ta wizyta Papieża doda im odwagi także w obronie katolickich i chrześcijańskich zasad, w obronie Chrystusa. - Ksiądz Biskup miał okazję przebywać w otoczeniu Benedykta XVI. Czy Papież coś komentował, mówił, jak sam przeżywa tę pielgrzymkę? Bp Eugeniusz Juretzko: Bardzo szczerze nam powiedział, że jest szczęśliwy. Może nawet nie spodziewał się tak serdecznego i entuzjastycznego przyjęcia. Widziałem również, że był zmęczony, ale uśmiechnięty. Ojciec Święty wygląda na zadowolonego ze swego przyjazdu tutaj. A nas, biskupów, jak również wiernych, uszczęśliwia to, że – jak powiedział przewodniczący episkopatu – Kamerun jest bramą do Afryki, a Papież ją otworzył. Zatem nasz Kościół zaciąga pewne zobowiązania i odpowiedzialność wobec reszty Czarnego Lądu. Powinniśmy być Kościołem wiodącym w Afryce. W gronie biskupów mówiliśmy sobie nawzajem o tym, że postaramy się takim Kościołem być.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.