Biskup pomocniczy w Chartumie - Daniel Adwok Kur oskarżył władze Sudanu o prowadzenie islamizacji tego kraju.
Jego zdaniem cztery lata po zawarciu porozumienia pokojowego między rządem i Sudańską Ludową Armią Wyzwoleńczą z chrześcijańskiego i animistycznego południa kraju, władze nie zmieniły sposobu traktowania niemuzułmanów – oświadczył hierarcha. Wspomniane porozumienie zakończyło trwającą 20 lat wojnę domową, jednak nadal na południu wybuchają walki. Mimo to podejmowane są sporadycznie próby powrotu uchodźców do tego regionu. – Jak można wypuszczać ludzi z obozów dla uchodźców, aby wracali w swe rodzinne strony, gdzie brakuje bezpieczeństwa i infrastruktury? – zastanawia się biskup pomocniczy stołecznej archidiecezji. Poinformował, że chrześcijanie z Chartumu, którzy powrócili na Południe, musieli zrezygnować z osiedlenia się tam, gdyż nie mogli znaleźć odpowiedniej pracy ani mieszkania. W wywiadzie dla międzynarodowej organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie bp Adwor Kur ujawnił, że pomimo „gestów pojednania” rząd w Chartumie nadal promuje rozpowszechnianie islamu i związanej z nim tożsamości kulturowej. Na dwa lata przed przewidzianym przez porozumienie pokojowe referendum, które ma zdecydować o ewentualnej niepodległości niemuzułmańskiego południa Sudanu, hierarcha uznał, że władze nie dotrzymały zwartego w tym samym porozumieniu zobowiązania do poprawienia losu wyznawców innych niż islam religii. pb (KAI/Zenit) / ju
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.