23 kwietnia z Betlejem wyruszył maraton-sztafeta śladami św. Pawła z Ziemi Świętej do Rzymu - donosi Radio Watykańskie.
Pierwszy etap prowadził z miasta, w którym narodził się Jezus, przez Jerozolimę do Cezarei. Biegli w nim sportowcy z Palestyny, Izraela, Włoch, USA i Australii. W sumie cała trasa liczy 1300 kilometrów i wiedzie przez Palestynę, Izrael, Grecję, Maltę i Włochy aż do Watykanu, gdzie sztafeta przybędzie 27 maja. Organizatorem tej sportowej imprezy, upamiętniającej postać Apostoła Narodów, są Fundacja im. Jana Pawła II na rzecz Sportu, Papieska Rada ds. Świeckich oraz włoski episkopat. Maratonowi towarzyszy szereg inicjatyw kulturalnych i religijnych. We Włoszech na przykład będzie to lektura wszystkich listów św. Pawła w katedrach, które będą mijać na swej trasie maratończycy. Pierwszy etap maratonu nie obył się bez incydentów. Na granicy terytoriów palestyńskich i Izraela zatrzymany został burmistrz Betlejem, którzy towarzyszył biegaczom. Zdaniem izraelskich władz chodzi tu o świadomą prowokację. Albowiem choć Victor Batarseh jest chrześcijaninem, należy do Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny, a na swoje stanowisko został wybrany dzięki otwartemu poparciu Hamasu. Zdaniem izraelskiego ministra ds. turystyki, burmistrz Betlejem dobrze wiedział, że nie zostanie wpuszczony do Jerozolimy. Stąd jego zachowania nie można odbierać inaczej, jak prowokacji – powiedział Raphael Ben Hur. kb/ rv, ansa
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.