"Tygodnik Powszechny" się zmienił, niektórzy na nowo zaczęli po niego sięgać - twierdzi dyrektor Wydawnictwa "Znak" Danuta Skóra. - Jednak wielu sądzi, że aby pismo odniosło sukces, musi się narodzić nowy redaktor Turowicz. Taki na dzisiejsze czasy - pisze Ewa Łosińska.
Krakowska Kuria, od której redakcja wynajmuje lokal przy ul. Wiślnej, „Tygodnik” wsparła, obniżając mu czynsz – czytamy. Życzliwość kardynała Dziwisza jest bardzo ważna – mówi ks. Boniecki. – Kardynał uważa, że pismu trzeba pomóc i że ma ono swe miejsce w mozaice czasopism. Jest potrzebne, nawet jeśli metropolita w pewnych sprawach nie zgadza się z poglądami redakcji – mówi ks. Robert Nęcek, rzecznik Archidiecezji Krakowskiej. Wielu księży jest jednak do „Tygodnika” uprzedzonych – twierdzi Adam Boniecki. – Jakoś może jest to historycznie uzasadnione, ale i w dużej mierze oparte na znajomości gazety z drugiej ręki – dodaje. W zakrystiach zwykle pisma nie ma. A to wpływa na jego sprzedaż. – Nie chodzi o wciskanie na siłę „Tygodnika” w parafiach. Gdyby jednak swoista „ekskomunika” została uchylona, a wśród katolickich pism biskup odważył się wymienić „Tygodnik Powszechny”, toby nam nie zaszkodziło – nie ma wątpliwości. Co to za „historyczny” uraz? - docieka Łosińska.– Choćby to, że „Tygodnik” był przedmiotem wściekłych ataków SB. Był też związek „Tygodnika” z Unią Wolności i zaangażowanie po stronie Tadeusza Mazowieckiego w wyborach prezydenckich. - To od tej pory niektórzy przedstawiają gazetę jako liberalną, antykatolicką czy wręcz „żydowską” – mówi redaktor naczelny. Jest i inny problem – sposób pisania przez gazetę o problemach polskiego Kościoła jest czasem z trudem przyjmowany. Po epoce komunizmu, kiedy Kościół był dla wielu „nietykalny”, niełatwo go krytykować, nawet życzliwie. A przecież nie wszystkiego trzeba bronić – uważa ks. Boniecki. Z kolei ks. Nęcek twierdzi, że w odczuciu wielu księży „Tygodnik” za słabo w latach 90. „bronił życia”, gdy ważyły się losy tzw. ustawy antyaborcyjnej. Przypomina też o żalu Jana Pawła II, wyrażonym w liście do Jerzego Turowicza na 50-lecie „Tygodnika”. O próbie unowocześnienia pisma z 2000 roku ks.Boniecki mówi niechętnie. Potwierdza, że chciał zmiany, ale sposób, w jaki się do tego zabierano, nie rokował dobrego efektu. Dodaje, że koszt reformy okazał się wyższy niż zakładał „Znak”. – Teraz poszliśmy głębiej. To rewizja filozofii pisma – mówi. – Wtedy chyba do tego nie dorośliśmy. Czy zbyt wiele osób wierzyło, że „Tygodnik” to narodowy pomnik i nic mu nie zagrozi? –Prawdopodobnie tak - czytamy. Na razie, co zaskakujące - dodaje autorka -, „Tygodnik” świetnie radzi sobie w Internecie. Tu zarabia. W dodatku gazeta nie ma portalu, jedynie stronę internetową na Onecie. Mimo to pod względem kliknięć tzw. wyłącznych użytkowników strony przez moment był lepszy niż „Polityka” i „Wprost” razem wzięte. Jak zyskać więcej zwolenników? –Publicysta Zbigniew Nosowski powiedział, że problemem „katolików otwartych” jest to, że zamykają się na tych, którzy nie są otwarci – wskazuje zastępca redaktora naczelnego. A środowisko „Tygodnika”, jak ocenia, nie jest wcale najważniejsze w rozmowie o sprawach Kościoła. Może natomiast stać się doskonałym forum wymiany poglądów. Trzeba tylko zaprosić do debaty innych –środowiska teologii politycznej czy Frondy, lewicy katolickiej itd. Dyskutować warto też z konserwatywnym Ośrodkiem Myśli Politycznej czy Klubem Jagiellońskim. Ten dialog zresztą się zaczyna. „Tygodnik” się nieco zmienił i są ludzie, którzy na nowo zaczęli po niego sięgać – twierdzi Danuta Skóra. – Jednak wielu sądzi, że aby pismo katolickie odniosło duży sukces, musi się narodzić nowy redaktor Turowicz. Taki na dzisiejsze czasy – dodaje. tel/ hel/ ju
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.