"To centrum powstało jako odpowiedź na dwie podstawowe potrzeby lokalnego Kościoła: duszpasterstwo niepełnosprawnych oraz młodzieży. W Europie Kościół lgnie do młodych. Tu, w Jordanii, młodzi lgną do Kościoła" - powiedział o ośrodku Regina Pacis abp Sayegh.
Już na początku Benedykt XVI spotkał się w ośrodku Matki Bożej Królowej Pokoju z najuboższymi z ubogich: z niepełnosprawnymi. Skierował do nich swoje słowo. Tutaj spotkał się również z młodymi, gdyż jest to też ośrodek młodzieżowy. „Nasza młodzież, która w miarę możliwości uczestniczy w światowych spotkaniach z Papieżem, jest dumna, gdyż obecnie to nie ona przyjeżdża do Papieża, ale on do niej – mówi bp Salim Sayegh, wikariusz łacińskiego patriarchy Jerozolimy w Jordanii. – Młodzi przygotowali piękny list do Ojca Świętego” – dodaje hierarcha, prezentując Ośrodek Matki Bożej Królowej Pokoju. „To centrum powstało jako odpowiedź na dwie podstawowe potrzeby lokalnego Kościoła: duszpasterstwo niepełnosprawnych oraz młodzieży. W Europie Kościół lgnie do młodych. Tu, w Jordanii, młodzi lgną do Kościoła. Chcą miejsca na swe spotkania, obozy, dni skupienia. Nie mieliśmy tu nic – ani my, ani prawosławni, ani melchici. Tylko sekty miały i mają wszystko, więc wielu młodych zaczęło chodzić do nich. Ten ośrodek może pomieścić 120-130 osób. Proponuje trzy-czterodniowe rekolekcje. To jest ich dom. Nie tylko zresztą katolików, bo przychodzą do nas i młodzi prawosławni, gdyż sami nie mają takiego miejsca. Co więcej, raz przyszli tu nawet młodzi muzułmanie i zostali przyjęci na swój camping. Jest to więc konkretna odpowiedź na potrzeby Kościoła. W trakcie budowy, chwilowo wstrzymanej z braku środków, jest też ośrodek dla zakonników z całego Bliskiego Wschodu. Jeśli chodzi o niepełnosprawnych, to również jest to odpowiedź na konkretną potrzebę. Co Kościół katolicki zrobił dla niepełnosprawnych podczas swej 160-letniej obecności tutaj? Nic. A inne Kościoły? Nic. Dostrzegliśmy, że i tu mamy do spełnienia misję. Podejmując ją, stworzyliśmy dom pod wezwaniem Królowej Pokoju, jako że Matka Boża szanowana jest także przez muzułmanów, a pokój jest na Bliskim Wschodzie pragnieniem wszystkich. Niepełnoprawni jeszcze cztery czy pięć lat temu stanowili w Jordanii oficjalnie niemal 9 proc. społeczeństwa. Dziś pewnie trochę ze wstydu mówi się o dwóch, najwyżej o czterech procentach, ale to nieprawda, gdyż niepełnosprawnych jest więcej niż jedna dziesiąta społeczeństwa. Oznacza to, że łącznie w Jordanii jest ok. 600 tys. niepełnosprawnych. Instytucje państwowe i prywatne są w stanie pomóc 14-15 tys. A bez opieki zostaje ponad pół miliona. Wszystko to w kontekście bliskowschodnim, gdzie ludzie wstydzą się przyznać, że mają upośledzone dzieci. Nieraz wręcz dzieci takie nie są traktowane jako istoty ludzkie, zarówno przez muzułmanów, jak i niestety przez rodziny chrześcijańskie. Celem centrum była więc nie tylko pomoc tym, którzy korzystają z fizjoterapii, ze szkoły, kliniki dentystycznej, okulistycznej czy ogólnej. Ta pomoc nie wystarcza. Naszym celem było dotarcie do rodzin chrześcijańskich i muzułmańskich, aby uwrażliwić je na wartość ludzi niepełnosprawnych, aby ich kształciły i traktowały po ludzku. Jeśli to osiągniemy, wygramy najwspanialszą bitwę świata”.
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.
Do badania statusu sędziego nie można stosować przepisu z Kpc ws ustalenia stosunku prawnego
Człowiek wykształcony, otwarty, we krwi ma wszystko to, co związane z Krakowem.