Nieznani sprawcy ścięli sześciometrowy krzyż przydrożny na granicy Rogoźnika i Wojkowic (diecezja sosnowiecka).
Wandale dokonali tego z 12 na 13 maja już po raz drugi. Po pierwszym zniszczeniu krzyża w 2007 roku na wzgórzu stanął nowy, z wysoką na 2 metry żelazną obudową. Parafianie z żalem mówią, że to akt profanacji symbolu religijnego. Po raz pierwszy krzyż został ścięty i porzucony na pobliskim polu z 1 października na 1 listopada 2007 roku. Proboszcz parafii w Rogoźniku razem z parafianami postawili na jego miejscu nowy, wykonany z drzewa dębowego. Dodatkowo podstawa krzyża do wysokości około 2 metrów została zabezpieczona żelazną obudową. Nie przeszkodziła ona sprawcom ściąć krzyża powyżej tego zabezpieczenia. Krzyż miał 6 metrów wysokości. Został zniszczony, znikła też tabliczka informująca o poprzedniej dewastacji w 2007 roku. – Krzyż miał niedużą wartość materialną. Dla nas jest to jednak bardzo bolesne wydarzenie, bo jest to przecież symbol naszej wiary – opowiada KAI ks. Włodzimierz Torbus, proboszcz parafii Rogoźnik. – Powodem tego aktu była tylko i wyłącznie nienawiść do krzyża – przypuszcza duszpasterz. O całym wydarzeniu została powiadomiona policja, która rozpoczęła poszukiwania sprawców. Wiadomość o zniszczeniu krzyża została przekazana także do Kurii Diecezjalnej. W najbliższa niedzielę odpowiednia informacja zostanie przekazana wiernym pobliskich parafii.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.