Robert Lewandowski w sobotę zdobył dla Bayernu Monachium dwa gole, a jego drużyna pokonała na wyjeździe Mainz 3:0, w meczu siódmej kolejki ligi niemieckiej. To było 100. i 101. trafienie Polaka w Bundeslidze.
Na dorobek ten składają się 74 gole uzyskane w barwach Borussii Dortmund i 27 zdobyte dla Bayernu. Lewandowski jest w świetnej formie. We wtorek w dziewięć minut pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców w starciu z VfL Wolfsburg (5:1). W tym sezonie zdobył już 10 goli i przewodzi klasyfikacji strzelców.
W meczu z "Wilkami" polski napastnik pojawił się na boisku po przerwie, a festiwal strzelecki rozpoczął w 51. minucie. Tym razem grał od początku spotkania, ale wynik otworzył także w 51. minucie. W sobotę nie był aż tak bramkostrzelny, a na kolejnego gola potrzebował 12 minut. Wynik w 68. min. ustalił Kingsley Coman.
"Zawsze trzeba wierzyć, że strzeli się gola" - powiedział Lewandowski, który po zdobyciu pierwszej bramki podniósł klubowy trykot, prezentując podkoszulkę z liczbą 100.
Po porażce z Bayernem nie doszli jeszcze do siebie piłkarze Wolfsburga. Wicemistrz Niemiec tylko zremisował u siebie z zamykającym tabelę Hannoverem 1:1. Do 73. minuty w barwach gości grał Artur Sobiech.
Cały mecz w zespole Bayeru Leverkusen rozegrał za to Sebastian Boenisch. Jego drużyna pokonała na wyjeździe Werder Brema 3:0.
Wciąż nie wiedzie się VfB Stuttgart, którego bramki strzeże Przemysław Tytoń. Drużyna Polaka doznała szóstej porażki w siedmiu meczach. Tym razem u siebie z Borussią Moenchengladbach 1:3.
W tabeli Bayern ma pięć punktów przewagi nad Borussią Dortmund, która w niedzielę podejmie Darmstadt.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.