W Egipcie rozpoczęło się w niedzielę głosowanie w wyborach parlamentarnych, pierwszych od obalenia przez armię w 2013 roku prezydenta Mohameda Mursiego i przejęcia władzy przez generała Abd el-Fatah es-Sisi. Wyniki mają być ogłoszone na początku grudnia.
Rozpoczęte w niedzielę głosowanie w 15 regionach Egiptu, obejmujących największe egipskie miasta jak Giza, czy Aleksandria to pierwszy etap wyborów parlamentarnych w tym kraju. Uprawnionych do głosowania w tym etapie wyborów jest ok. 27 z 54 milionów wyborców. Już od soboty Egipcjanie mieszkający poza Egiptem mogą przez cały weekend oddawać swoje głosy w ambasadach i konsulatach w 139 krajach.
Drugi etap głosowania w 13 pozostałych prowincjach Egiptu w tym w stolicy kraju Kairze zaplanowany jest na 22-23 listopada. Ostateczne wyniki wyborów do 596-osobowego parlamentu ogłoszone zostaną na początku grudnia.
Są to pierwsze w Egipcie wybory parlamentarne od przewrotu wojskowego w 2013 roku. Głosowanie ma być - jak podkreśla agencja Associated Press - ostatnim krokiem w demokratycznej transformacji po rządach islamistycznego prezydenta Mursiego. Jednak krytycy w Egipcie i za granicą opisują je jako element okopywania się obecnej autorytarnej władzy. Egipt nie ma parlamentu od czerwca 2012 r., władza ustawodawcza znalazła się w rękach prezydenta Sisiego, który podczas ponad rocznych rządów wydał dziesiątki dekretów.
Sisi w przemówieniu telewizyjnym do narodu wezwał wszystkich Egipcjan by udali się do urn wyborczych. Zaapelował także do sił porządkowych i ministra spraw wewnętrznych, aby zabezpieczyli odpowiednio proces wyborczy.
"Wzywam was wszystkich, mężczyzn i kobiet, młodych i starych, rolników i pracowników z całego kraju, byście zagłosowali dla dobra kraju (...) i wybrali dobrze" - powiedział Sisi.
Biorąc pod uwagę, że główne ugrupowanie opozycyjne - Bractwo Muzułmańskie, z którego wywodził się Mursi - zostało zdelegalizowane, a jego działacze odsiadują kary więzienia, do parlamentu najprawdopodobniej dostaną się głównie zwolennicy Sisiego, bardziej zainteresowani powrotem do poprzedniego status quo niż budowaniem nowej demokracji - prognozuje Reuters.
Partie polityczne są słabe i mają niewielkie poparcie społeczne; ordynacja wyborcza, przyjęta w zeszłym roku na mocy prezydenckiego dekretu, jest bardzo niekorzystna dla partii. Ponadto panuje ogólny klimat silnego sprzeciwu wobec publicznego krytykowania rządu, gdyż wielu Egipcjan chce stabilizacji po latach zawieruchy, która zniszczyła gospodarkę kraju.
Egipt jest bez parlamentu od czerwca 2012 roku, kiedy sąd rozwiązał demokratycznie wybrane Zgromadzenie Ludowe (izbę niższą), zdominowaną przez Bractwo Muzułmańskie; w lipcu 2013 roku ówczesny tymczasowy prezydent Adli Mansur rozwiązał także izbę wyższą parlamentu Szurę.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.