We wrocławskim ratuszu otwarto wystawę pt. "Pojednanie/Versöhnung in progress... Kościół katolicki i relacje polsko-niemieckie po 1945 r.". Zorganizowali ją Ośrodek "Pamięć i Przyszłość" i Maximilian Kolbe Stiftung, a jednym z patronów medialnych jest "Gość Niedzielny".
W czasie wernisażu wystawy Marek Mutor, dyrektor Ośrodka "Pamięć i Przyszłość", zwrócił uwagę, że polscy biskupi w liście do niemieckiego Episkopatu wystosowali bardzo długi list, który jest podsumowaniem relacji obu narodów na przestrzeni tysiąca lat bez upiększania, ale z przesłaniem, że nawet mimo beznadziejnej przeszłości, można budować dialog i można się porozumieć. - Był to kluczowy moment w historii pojednania polsko-niemieckiego, ale także, nie wątpię w to, ważny moment w historii Europy. Bo ten list, ten gest i cały proces pojednania były podważaniem jałtańskiego podziału Europy - mówił.
Obecny na uroczystym otwarciu wystawy minister Krzysztof Szczerski odczytał słowo skierowane do uczestników przez prezydenta RP Andrzeja Dudę. "To dobrze, że pamięć o orędziu jest kultywowana po obu stronach Odry, i że wspólnie chcemy zaprezentować osiągnięcie pojednania polsko-niemieckiego jako źródła inspiracji także dla innych" - zaznaczył prezydent RP. Podkreślił także, że list biskupów polskich niezmiennie budzi podziw swoją głębią duchową, odwagą i wizjonerstwem.
Posłuchaj wypowiedzi ministra Szczerskiego i listu prezydenta Dudy:
Konsul generalna Niemiec we Wrocławiu Elisabeth Wolbers podkreśliła wielką rolę biskupów katolickich dla pojednania pomiędzy narodami polskim i niemieckim. - Długo nie można było sobie wyobrazić, że pojednanie w ogóle jest możliwe - mówiła. Przypomniała o nieludzkich zbrodniach podczas rozpętanej przez Niemców II wojny światowej, o niewyobrażalnej fali przemocy, zniszczeniach, ucisku i zagładzie. Zwróciła uwagę, że "przebaczając i prosząc o przebaczenie", polscy biskupi stworzyli płaszczyznę do budowania nowych relacji pomiędzy Polakami i Niemcami. - Wykazali się dużą odwagą i polityczną dalekowzrocznością. Dzisiaj, 50 lat później, jesteśmy sobie, Niemcy i Polacy, bliżsi niż kiedykolwiek przedtem.
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zaznaczył, że miasto chce promować nauczanie kard. Kominka i przesłanie orędzia. - W przyszłym roku będziemy Europejską Stolicą Kultury. Myśl związana z listem biskupów polskich do niemieckich będzie jedną z przewodnich ESK - przekonywał.
Karol Białkowski /Foto Gość W otwarciu wystawy udział wzięli (od prawej) arcybiskupi Józef Kupny i Wiktor Skworc oraz biskup Wolfgang Ipolt z Görlitz. Na zdjęciu także konsul generalna Niemiec we Wrocławiu Elisabeth Wolbers Głos zabrał również abp Wiktor Skworc, reprezentujący grupę wspólną episkopatów Polski i Niemiec. Przypomniał, że członkowie episkopatu po wystosowaniu orędzia wiele musieli wycierpieć. - Dzięki temu listowi poznaliśmy wartość i moc słowa pisanego i wypowiedzianego. Że to słowo może zmieniać rzeczywistość - mówił abp Skworc. - Oglądając tę wystawę, nie chcemy tylko dotykać rzeczywistości przeszłej. Bardziej jesteśmy zainteresowani teraźniejszością i przyszłością. Jesteśmy dziedzicami tamtego wydarzenia i tego całego procesu, którego byliśmy świadkami, a który przyniósł tak dobre owoce dla naszych narodów i dla całej Europy.
Katowicki metropolita zaznaczył również, że powinniśmy być świadkami tego, że pojednanie jest możliwe oraz że słowa "prosimy o przebaczenie" mogą być przyjęte, a przebaczenie może być udzielone.
Wystawa "Pojednanie/Versöhnung in progress... Kościół katolicki i relacje polsko-niemieckie po 1945 r." będzie trwała równolegle w Berlinie. Jej otwarcie zaplanowano dziś o godz. 18.
Czytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.