- Lider SLD Grzegorz Napieralski uważa, że Polska zapłaciła zbyt wysoką cenę za poparcie dla kandydatury Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Mario Mauro ogłosił w niedzielę wieczorem, że wycofuje swą kandydaturę na stanowisko szefa PE. Jego rezygnacja oznacza, że Jerzy Buzek będzie jedynym kandydatem. Jak dowiedziała się PAP ze źródeł dyplomatycznych, w ramach rekompensaty dla delegacji włoskiej w EPL najprawdopodobniej Mauro Mauro ma przypaść stanowisko przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych PE.
Zdaniem Napieralskiego, daliśmy się ograć, a Donald Tusk i PO, walcząc o prof. Buzka i o prestiżową, ale mało wpływową funkcję w Parlamencie, oddali pole "na innych frontach".
"Włosi jak widać dzisiaj zagrali bardzo skuteczną, bardzo inteligentną i wyrafinowaną grę, bo chodziło o ważne stanowiska w Komisji, ważną tekę komisarza i wpływowe miejsca w UE. Przewodniczący Parlamentu jest oczywiście osobą reprezentacyjną; u nas stało się to symbolem kampanii wyborczej. Obawiam się, że zostaliśmy ograni i z drugiej strony oddaliśmy naprawdę bardzo wiele ważnych miejsc, które mogliśmy obsadzić" - powiedział na konferencji prasowej w Łodzi Napieralski.
Jego zdaniem, dobrze że Polacy pojawiają się na ważnych stanowiskach, tylko za jaką cenę. "Pytanie czy dzisiaj nie doszło do pewnego handlu między politykami z innych krajów, a szczególnie w ramach jednej frakcji, że my za Jerzego Buzka oddaliśmy np. wpływową tekę komisarza, że oddaliśmy bardzo ważne komisje w PE. Moim zdaniem tak było" - zaznaczył Napieralski.
Lider SLD podkreślił, że pojawia się teraz pytanie co stanie się z kandydaturą Włodzimierza Cimoszewicza na sekretarza generalnego Rady Europy i czy ona został również oddana za poparcie prof. Buzka. Podkreślił, że miejsce, na które pretenduje Włodzimierz Cimoszewicz, jest bardzo znaczące i wpływowe, bo ta funkcja ma możliwość kreowania polityki w UE i poza obszarem Unii.
Napieralski obawia się, że "mamy chwilowy sukces" i - jego zdaniem - "zbyt wysoka cena została za ten sukces zapłacona". "Obawiam się, że cena jest strasznie wysoka dla Polaków za to, aby popularna była Platforma Obywatelska" - zaznaczył lider SLD.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.