Nadprzyrodzone, niezwykłe zdarzenie. Najlepiej niespodziewana jasność w ciemności, do tego kupa dymu + przemowa patronki.
Tęsknimy czasem do takich teatralnych scen. Pytanie tylko, co by było gdyby Chrystus, Maryja, czy któryś ze świętych pojawił się w taki efekciarski sposób w naszym życiu? Ja pewnie wykorkowałbym na zawał.
„Wiara rodzi się z obrazów”. Wciąż chodzi za mną to stwierdzenie wyczytane w książce Ulricha Schnabela „Zmierzyć wiarę”. No i coś w tym jest.
Ktoś zaprotestuje. Powie, że wiara może narodzić się np. ze Słowa Bożego. Ale przecież nawet gdy Je czytamy, czy słyszymy, od razu w wyobraźni pojawiają się obrazy, czyli tzw. konkretyzacje. Najzdolniejsi z nas (malarze, rzeźbiarze), potrafią to, co zobaczyli w myślach, odtworzyć w realu i podzielić się tym z innymi. W naszym regionie taką najczęściej objawiającą się (w myślach) i obrazowaną patronką, od wieków jest św. Barbara.
Nie sposób zliczyć wszystkich jej wizerunków. Można chyba tylko mówić o swoich ulubionych. Albo o tych, które ostatnio szczególnie zwróciły naszą uwagę. Jakoś do nas „przemówiły”. Coś nam objawiły.
W jednym z wcześniejszych felietonów („Antyczne Katowice”) wspominałem o figurze świętej z katowickiej katedry, przywodzącej na myśl starożytne kanony piękna. Spoglądam na nią i… momentalnie myślę o św. Pawle. Wszak to w jego pismach to, co antyczne, idealnie splatało się z tym, co chrześcijańskie. – Posznupej zaś co ło tym śwjyntym Paulku – zdaje się godać mi ta akurat św. Barbara.
Inna – z tyskiego kościoła św. Jana Chrzciciela w Tychach – tylko tajemniczo się uśmiecha. Jej zagadkowe spojrzenie od lat już kojarzy mi się nieodparcie ze słynną Mona Lisą. Jest tajemnicza, bo i wiara jest swego rodzaju tajemnicą? Powinienem więc pomedytować? Sięgnąć do Apokalipsy św. Jana? A może wczytać się, w którąś z tajemniczych historii ze Starego Testamentu?
A jest przecież jest jeszcze św. Barbara z Bogucic. Z ulicy Kopalnianej. Spodek, centrum kongresowe, NOSPR, budynki nowego Muzeum Śląskiego… - w tym roku pisało się o nich na okrągło. Warto pamiętać, że kawałek dalej, zaraz za niewielkim, urokliwym Parkiem Górniczym, natknąć możemy się na figurę św. Barbary z 1933 roku. Teraz może nie robi szczególnego wrażenia, ale wiosną, gdy wokół kwitnie wszystko, co tylko kwitnąć może, ma się wrażenie, że to nie święta katolicka, a któraś z hinduskich bogiń.
Ale to tylko pierwsze skojarzenie. Kolejne są już zupełnie inne. Kwiaty, kolory, piękno… - czyż nie taka powinna być nasza wiara? Piękna, kolorowa i radosna. Czy nie tak powinniśmy się czuć, jako ludzie wierzący? Właśnie to powinno z nas emanować. Dobra Nowina, dobre słowa i dobre nastroje.
Dobrej Barbórki!
*
Wszystkie śląskie felietony autora znajdziesz tutaj
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.