W Rangunie po tygodniowej przerwie w piątek ma zostać wznowiony proces przywódczyni birmańskiej opozycji pani Aung San Suu Kyi, laureatki Pokojowej Nagrody Nobla.
64-letnia Aung San Suu Kyi oskarżona została przez wojskowe władze Birmy o naruszenie warunków aresztu domowego. Noblistka w ciągu ostatnich 19 lat aż 13 spędziła w izolacji. Obecnie odpowiada za wtargnięcie do jej domu amerykańskiego turysty, z których - jak podkreśla - nawet się nie spotkała. Grozi jej jednak pięć lat więzienia, co oznacza iż nie będzie mogła uczestniczyć w planowanych przez juntę w roku przyszłym wyborach parlamentarnych.
W ubiegłym tygodniu birmańskie władze nie zezwoliły na spotkanie Aung San Suu Kyi z przybyłym do kraju sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem. Ban podczas dwudniowej wizyty w Rangunie zabiegał o uwolnienie opozycjonistki, dwukrotnie spotykając się z szefem junty Than Shwe.
Than Shwe uzasadnił odmowę zgody na spotkanie Ban Ki Muna z Suu Kyi tym, że wobec opozycjonistki toczy się postępowanie sądowe.
Austen Ivereigh nie wierzy, że Franciszek wkrótce zrezygnuje.
W Waszyngtonie rośnie zniecierpliwienie brakiem postępów w negocjacjach z Rosją.
Podkreślił, że delegacja do Katynia w kwietniu 2010 r. był misją ważną państwowo i historycznie.