Poprawa naszych relacji może być wzorem.
Rozwijająca się dziś współpraca katolicko-żydowska w dawaniu na świecie świadectwa o miłości Boga to jeden z wielkich owoców 50 lat, jakie upłynęły od ogłoszenia przez Sobór Watykański II Nostra aetate. Zwrócił na to uwagę abp Bernardito Auza na panelu upamiętniającym 50. rocznicę soborowej Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. Został on zorganizowany przez misję stałego obserwatora Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych wspólnie z Międzynarodowym Żydowskim Komitetem Konsultacji Międzyreligijnych. Spotkanie z udziałem osobistości katolickich i żydowskich odbyło się 15 grudnia w siedzibie ONZ w Nowym Jorku w sali posiedzeń oenzetowskiej Rady Gospodarczej i Społecznej. Abp Auza wskazał, że rozwój naszych wzajemnych relacji po trwających przez wiele wieków trudnościach może być przykładem dialogu, współpracy i dążenia do pokoju nie tylko między religiami, ale także między narodami.
Żydzi i katolicy uczestniczący w nowojorskiej debacie podzielili się świadectwami o poprawie stosunków katolicko-żydowskich i współpracy prowadzonej m.in. na polu charytatywnym. Natomiast rabin Jonathan Sacks z Londynu w swoim wideoprzesłaniu podjął sprawę aktualnych problemów relacji międzyreligijnych, wskazując, co pozostaje do zrobienia w tej dziedzinie. Przypomniał przy tym gwałtowny w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat spadek liczby chrześcijan na Bliskim Wschodzie z 20 do zaledwie 4 proc. Zwrócił też uwagę na okrucieństwo, z jakim islamscy ekstremiści traktują tam nie tylko wyznawców chrześcijaństwa i judaizmu, ale nawet muzułmanów.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.