Ok. 6.000 ludzi manifestowało w niedzielę w stolicy Rumunii przeciwko budowie w pobliżu katedry katolickiej wysokiego biurowca, co ich zdaniem stanowi zagrożenie dla liczącej 125 lat świątyni.
"Żądamy, by nie wznawiano prac budowlanych" - oświadczył metropolita Bukaresztu arcybiskup Ioan Robu. Tymczasem sąd apelacyjny w Ploeszti na południu kraju zezwolił niedawno na kontynuację robót przy budowie biurowca rozpoczętych w roku 2006 i przerywanych wielokrotnie.
W lutym tego roku, jak pisze agencja AFP, sąd anulował pozwolenie budowy.
"Nie możemy pozwolić, żeby katedra została zniszczona przez taki obiekt; dla mnie to miejsce, z którym jestem związana od 50 lat, z którym łączą mnie najlepsze wspomnienia: mojej pierwszej komunii, ślubu, chrztu mego dziecka" - powiedziała jedna z uczestniczek protestu Luiza Croitoriu.
Uczestnicy manifestacji-procesji, na której czele szli księża, przybyli do Bukaresztu z wielu rumuńskich miast. Nieśli transparenty z napisami: "Powstrzymać kulturalne ludobójstwo".
Projekt spółki Millenium Building Development to 20-kondygnacyjny, 75-metrowy wieżowiec z czteropoziomowym podziemiem. Ma powstać w niewielkiej odległości od katedry, w strefie chronionej zabytku.
Katedra św. Józefa, zbudowana w latach 1875-1884 według projektu austriackiego architekta Friedricha Schmidta, autora wiedeńskiego Ratusza, uważana jest za jeden z najważniejszych zabytków architektonicznych Bukaresztu.
W Rumunii żyje 1,5 mln katolików.
Przedstawiciele rumuńskiego Kościoła rzymskokatolickiego chcą skierować sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.