Liczba ofiar śmiertelnych piątkowego trzęsienia ziemi na Tajwanie wzrosła w niedzielę do 29; pod gruzami zawalonych domów wciąż poszukiwanych jest około 120 osób - informują władze. Są obawy, że liczba zabitych wzrośnie.
Rannych zostało ponad 500 osób. W niedzielę 100 poszkodowanych pozostawało w szpitalach.
W mieście Tainan, w pobliżu którego znajdowało się epicentrum, zawaliło się kilka budynków - w tym 17-piętrowy wieżowiec zamieszkiwany przez 256 osób. Przypuszcza się, że pod gruzami znajduje się tam jeszcze ok. 100 osób. Trwa intensywna akcja ratunkowa.
W wyniku trzęsienia o magnitudzie 6,4 w kraju zawaliły się liczne budynki, w innych zapadły się niektóre piętra. W 168 tys. gospodarstw domowych odnotowano przerwy w dostawie elektryczności, a w 40 tys. okresowo brakowało wody.
Tajwan znajduje się na styku dwóch wielkich płyt tektonicznych, w związku z czym wyspa jest regularnie nawiedzana przez trzęsienia.
W 1999 r. doszło do trzęsienia o magnitudzie 7,6, które spowodowało śmierć 2,4 tys. osób. Ostatnie przed piątkowym trzęsienie ziemi miało miejsce w czerwcu 2013 r. Życie straciły wówczas cztery osoby. Doszło do licznych obsunięć gruntu i zawaleń budynków.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.