Przewodnik po drewnianych świątyniach

Książka autorstwa Marka Bernackiego przybliża także trzy zabytkowe świątynie, które już nie istnieją, gdyż uległy spaleniu. Przewodnik stanowi nie tylko rejestr drewnianych budowli sakralnych, ale opisuje ich życie, znacznie i role, jaka pełnią w miejscowej społeczności.

Zdaniem autora, wykładowcy polonistyki z Akademii Techniczno Humanistycznej w Bielsku-Białej, wśród drewnianych kościołów na Podbeskidziu przeważają te z XVII wieku, ale zachowały się także świątynie z wieku XVI. „W tych wszystkich kościółkach można się zakochać. To są przepiękne budowle, dlatego warto do nich wejść, bo to niezwykła przyjemność duchowa, zwłaszcza gdy człowiek znajdzie sie w środku sam, poczuje zapach drewna, przyjrzy się niezwykłym rzeźbom, obrazom” – podkreśla naukowiec w rozmowie z KAI.

Bernacki przyznaje, że do jego ulubionych należy m.in. kościół pw. Świętego Krzyża w Starej Wsi. „Taki lekko pochylony, tak, że można niemal zjechać spod prezbiterium do kruchty. Przepiękny jest kościół św. Bartłomieja w Porębie Wielkiej koło Oświęcimia, ale są też inne, jak choćby ten na Kubalonce, zapraszający niezwykle pięknie do swego wnętrza” – wylicza Bernacki.

W przedmowie do przewodnika bp Tadeusz Rakoczy podkreślił, że motywem powstania tej książki jest głębokie zamiłowania autora do kultury religijnej. „Kiedy przegląda się te książkę, trudno nie dostrzec, że dokonano naprawdę tytanicznej pracy” – podkreśla ordynariusz bielsko-żywiecki.

Magdalena Pająk z bielskiego wydawnictwa Debit poinformowała, że część zysków ze sprzedaży książek pójdzie dla Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego w Bielsku-Białej. „Wyznaczyliśmy sobie misję. 2 złote z każdego sprzedanego egzemplarza idzie na budowę bielskiego hospicjum” – wyjaśnia.

Z książki można się dowiedzieć wielu niezwykłych ciekawostek. Między innymi to, że w kościele św. Marcina w Jawiszowicach w 1955 roku, jako neoprezbiter pracował ks. Józef Tischner, lub które z podbeskidzkich kościołów odwiedzał w latach 70. ubiegłego wieku Karol Wojtyła.