Posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy zmieniający zasady działania IPN. Instytutowi przyznane są m.in. dotychczasowe kompetencje Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Projekt zakłada też poszerzenie zakresu badań IPN i zmiany w trybie wyboru prezesa IPN.
"Widzimy, że są potrzebne zmiany i korekty w funkcjonowaniu Instytutu. W szczególności chcielibyśmy, żeby IPN był wyposażony w skuteczniejsze narzędzia prowadzenia polityki historycznej. Chcemy, żeby całe instrumentarium IPN-u służyło budowaniu pamięci o polskich bohaterach, tożsamości" - powiedział PAP poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Projekt wprowadza m.in. nowy mechanizm prowadzenia poszukiwań szczątków osób, które straciły życie walcząc z totalitaryzmem. "Wprowadzamy możliwość prowadzenia tych prac w oparciu o przepisy Kodeksu postępowania karnego. W przypadku odnalezienia szczątków ofiar w każdym postępowaniu będzie prowadzone śledztwo przez prokuratora Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. To spowoduje, że procedury ekshumacyjne będą znacznie szybsze niż dotychczas, które były prowadzone w trybie administracyjnym" - powiedział Mularczyk.
Przy IPN zostanie stworzona baza materiału genetycznego ofiar represji totalitarnych, czy czystek etnicznych.
Projekt rozszerza zakres czasowy badań IPN. "Daje to IPN możliwość prowadzenia ekshumacji nie tylko o ofiary czasu po II wojnie światowej, czy w jej czasie. Dochodzimy aż do 8 listopada 1917 roku, czyli do czasów rewolucji, w wyniku której wielu Polaków straciło życie na Kresach" - podkreślił Mularczyk.
Zgodnie z założeniami, IPN ma być połączony z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Posłowie PiS proponują też zmianę trybu wyboru prezesa IPN. Miałby go wybierać Sejm za zgodą Senatu, po zasięgnięciu opinii kolegium IPN-u. "Chcemy dać większe kompetencje działania prezesowi IPN. Kolegium IPN-u będzie tworzyło 9 naukowców, przedstawicieli Sejmu, Senatu i prezydenta" - podkreślił Mularczyk.
Obecnie prezesa IPN powołuje i odwołuje Sejm za zgodą Senatu, na wniosek Rady Instytutu Pamięci, która zgłasza kandydata spoza swego grona.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.