Reklama

Kobiety na listach wyborczych

Premier Donald Tusk będzie proponował, by w nadchodzących wyborach parlamentarnych na listach PO w każdej pierwszej szóstce kandydatów były trzy kobiety - poinformował w czwartek PAP rzecznik rządu Paweł Graś. Tymczasem Lewica zapowiada, że jeszcze w sierpniu złoży projekt, który zmusi partie, by połowę ich kandydatów w wyborach stanowiły kobiety.

Reklama

Wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska podkreśla, że jej formacja jest pierwszą, która w ogóle zastosowała w Polsce kwoty i parytety. "My już kilka lat temu wprowadziliśmy taki model dochodzenia do 50-procentowego parytetu: najpierw 30 proc. a potem stopniowo tak, by w 2011 mieć 50 procent kobiet na listach wyborczych" - powiedziała Piekarska PAP.

Zapis o równouprawnieniu znajduje się w statucie Sojuszu, w którym podkreślono, że "kobiety i mężczyźni są równomiernie reprezentowani wśród kandydatów do władz partii każdego szczebla oraz na delegatów; żadna z płci nie może być reprezentowana w stopniu niższym niż 30 procent". Identyczne zasady - przewiduje statut - stosuje się "wśród kandydatów do organów władzy publicznej".

Nie inaczej ma być więc w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Zdaniem Piekarskiej, ważne jest również, by panie, oprócz tego, że licznie wypełnią listy wyborcze, miały też zapewnione na nich dobre, wysokie miejsca. "I tu jest też wielka odpowiedzialność tych gremiów statutowych, które te listy układają" - zaznaczyła.

Wiceszefowa SLD zwraca ponadto uwagę, że kobiety należy wspomóc w kampanii wyborczej, której nie da się zrobić bez środków. "Chodzi o to, aby w spotach, które będzie emitowała partia, w dobrych czasach antenowych, znalazły się także panie" - podkreśliła.

Piekarska planuje na wrzesień szkolenia dla swych młodszych koleżanek z partii. "Jest bardzo wiele kobiet, które powinny spróbować swoich szans. Czy się dostaną do rad gmin, czy parlamentu, to jest już w rękach wyborców, ale chodzi o to, żeby wyborca dostał poszerzoną ofertę, żeby rzeczywiście mógł wybrać i aby nie było tak, że na listach są dwie, trzy, czy cztery kobiety" - przekonuje. Szkolenia mają pokazać paniom, jak dobrze prezentować się w kampanii wyborczej, m.in. w mediach, jak przemawiać.

Posłowie Sojuszu planują złożenie w sierpniu w Sejmie projektu ustawy o rzeczniku ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Projekt obejmowałby nowelizację prawa wyborczego, tak by komitety wyborcze miały obowiązek stosowania 50-procentowych parytetów na listach wyborczych. "Kwestia pełnego równouprawnienia i większej liczby kobiet w życiu publicznym jest w interesie tak kobiet, jak i mężczyzn. Nas nie stać na to, żeby tracić tak naprawdę potencjał połowy społeczeństwa" - podkreśla Piekarska.

Z kolei szef klubu PSL Stanisław Żelichowski uważa, że wprowadzenie parytetu jest krzywdzące dla kobiet. Żelichowski - szef olsztyńskich struktur Stronnictwa - zapowiada jednak, że w jego województwie ok. 50 proc. liderów list w wyborach do sejmiku to będą kobiety.

"Ale to zależy od tego, jaki kto potencjalnie może zdobyć wynik. To nie może być ściganie się, czy to jest kobieta, mężczyzna, łysy, czy rudy, tylko jaki dany kandydat ma autorytet w społeczeństwie" - powiedział PAP. Jak zaznaczył, kandydatki, które będą otwierały listy PSL na Warmii i Mazurach, zasłużyły na to swoją pracą.

Jedyna kobieta w klubie PSL, wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska, nie chciała zadeklarować, jakie jest jej zdanie w sprawie parytetów. Powiedziała jedynie PAP, że PSL, jako jedno z pierwszych ugrupowań opowiadało się za zagwarantowaniem kobietom 30 proc. na listach wyborczych.

Z kolei jej kolega klubowy Eugeniusz Kłopotek uważa, że parytety to "poronione, antykonstytucyjne pomysły". Jego zdaniem to obywatele powinni wskazywać, kto ma ich reprezentować i mieć wolny, nieograniczony parytetami wybór. Według Kłopotka, szefa PSL w Kujawsko-Pomorskiem, wcale nie jest łatwo namówić kobiety do kandydowania. "Niech kobiety głosują na kobiety, dlaczego tego nie robią? Wolą głosować na mężczyzn" - podkreślił polityk.

W obecnej kadencji Sejmu na 460 posłów jest 91 kobiet (19,7 proc.). 46 pań to posłanki PO, 33 - Prawa i Sprawiedliwości, 7 - Lewicy, dwie - SdPl, jedna - PSL, dwie posłanki są niezrzeszone.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
1°C Wtorek
rano
3°C Wtorek
dzień
wiecej »

Reklama