Kancelaria Prezydenta pracuje nad modyfikacją swojego projektu ustawy o pomocy dla frankowiczów - powiedział PAP dyrektor prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski. Dodaje, że jedną z opcji jest większe rozłożenie kosztów, które musiałyby ponieść banki.
Radio RMF FM poinformowało w piątek o założeniach nowej wersji prezydenckiego projektu ustawy, rozwiązującej problem frankowiczów. Nowy projekt, według RMF, miałby być łagodniejszy dla banków od dotychczasowego, bo rozkładałby ponoszone przez nie koszty restrukturyzacji kredytów (szacowane na prawie 70 mld zł) na 20-30 lat, a także angażowałby do pomocy bankom BFG lub NBP.
"To prawda, Kancelaria Prezydenta pracuje nad modyfikacją ustawy, odbywają się w tej sprawie szerokie konsultacje, rozłożenie w czasie kosztów, które miałyby ponieść banki jest jedną z opcji" - powiedział PAP dyrektor Biura Prasowego Prezydenta Marek Magierowski.
"Kancelaria Prezydenta zawsze podkreślała, że kształt projektu, przekazanego w połowie stycznia do KNF, nie musi być ostateczny, stabilność systemu finansowego powinna zostać zachowana, jednocześnie nie ulega zmianie główne założenie projektu ustawy, czyli pomoc osobom, które są obciążone kredytami" - dodał Magierowski.
Prezydencki projekt, twierdzi RMF, miałby zostać przygotowany do 18 kwietnia, gdy na wniosek szefa KNF Andrzeja Jakubiaka o problemie kredytów walutowych ma rozmawiać Komitet Stabilności Finansowej. Magierowski jednak tego nie potwierdza. "O jakichkolwiek datach trudno dziś mówić" - zaznacza.
W opublikowanej w połowie marca opinii KNF oceniła, że skutki finansowe obecnego prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowej mogą "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy".
"Obciążenie banków w następstwie restrukturyzacji kredytów/pożyczek objętych projektem ustawy w zależności od wariantu i scenariusza tworzy wysoki koszt dla banków" - stwierdziła KNF, podsumowując wnioski z ankiet, które przeprowadziła wśród banków. Dla bazowego wariantu kursów walut obciążenia te, według komisji, są wysokie i w zależności od jednego z czterech scenariuszy wynoszą od 56,2 mld zł do 67,2 mld zł. Za najbardziej prawdopodobny, dodała komisja, przyjęto scenariusz, w którym koszty wyniosłyby 66,9 mld zł.
Prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki" był zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy; w dotychczasowym kształcie przewiduje przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Zakłada też trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt ma obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wyklucza wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.
Projekt został przedstawiony w pierwszą rocznicę "czarnego czwartku" w połowie stycznia. 15 stycznia 2015 r. szwajcarski bank centralny (SNB) podjął bowiem decyzję o uwolnieniu kursu franka wobec euro, co doprowadziło do paniki na rynku i skokowego umocnienia się szwajcarskiej waluty, m.in. wobec złotego. Spowodowało to, że szereg właścicieli frankowych kredytów hipotecznych znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji - wiele z tych kredytów miało w nowej sytuacji wskaźnik LtV przekraczający 100 proc., co oznaczało, że wartość hipoteki była niższa niż wartość kredytu. Wielu kredytobiorców miało też do spłacenia więcej, niż przed laty zaciągnęli.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.