Polska literatura po 1989 r. utraciła autonomię na rzecz rynku wydawniczego, a większość pisarzy i poetów utrzymuje się z działalności pozaliterackiej - wynika z badań opublikowanych przez Korporację Ha!art, zaprezentowanych dziennikarzom w piątek w Krakowie.
Projekt badawczy "Literatura polska po 1989 roku w świetle teorii Pierre'a Bourdieu" trwał cztery lata, sfinansowało go Narodowe Centrum Nauki. "Były to największe, całościowe badania tego typu w Polsce" - powiedział na piątkowej konferencji prasowej dr Piotr Marecki, kierownik projektu i prezes Korporacji Ha!art.
W ramach projektu znawcy literatury i socjolodzy przeprowadzili ponad 100 pogłębionych wywiadów z pisarzami, krytykami literackim, osobami związanymi z rynkiem wydawniczym, a także przeanalizowali liczne dane statystyczne.
We wnioskach stwierdzili, że polska literatura po 1989 r. utraciła swoją autonomię na rzecz rynku wydawniczego, mediów i władzy publicznej. "To właśnie te podmioty, a nie np. krytycy, zaangażowani czytelnicy czy sami pisarze w dużej mierze decydują o tym, co jest cenioną literaturą, co w danym sezonie znajduje się na półkach księgarni i o jakich tytułach się dyskutuje" - podkreślono w podsumowaniu projektu.
Z raportu wynika też, że uniezależnieniu literatury nie pomagają nagrody i festiwale literackie, ponieważ na ogół są organizowane nie przez środowiska literackie, a przez samorządy, koncerny medialne, a nawet sieci sprzedaży.
Problemem jest uzależnienie literatury od rynkowych reguł gry. "Od 1989 r. mamy do czynienia z pojawieniem się rynku książki i wysypem prywatnych wydawnictw. Dominuje logika szybkiego zysku (). Tytuł jest promowany średnio przez trzy miesiące, najwyżej pół roku, a jeżeli do tego czasu nie zarobi na siebie, niesprzedane egzemplarze trafiają do magazynów, a następnie na makulaturę" - czytamy we wnioskach.
Zgodnie z badaniami, duże sieci dystrybucyjne narzucają mniejszym instytucjom własne warunki finansowe, przerzucając na nie jednocześnie ryzyko inwestycyjne. Z ceny okładkowej zazwyczaj połowa to prowizja dystrybutora, 10 proc. to prowizja autora, 10-15 proc. to cena druku - do tego dochodzą koszty praw autorskich, tłumaczeń, redakcji, korekty, składu, oprawy graficznej, promocji, wysyłki i magazynowania. Jeżeli książka nie sprzeda się w przynajmniej 1 tys. - 2 tys. egzemplarzy, wydawnictwo nie ma szans na zwrot. Niesprzedany nakład dystrybutor odsyła do wydawcy.
Twórcy raportu stwierdzają, że tradycyjną krytykę literacką wypiera medialny marketing. To, jakie tytuły zdobędą rozpoznawalność - co z zasady przekłada się na sprzedaż - zależy od pojawienia się informacji w mediach. Natomiast znani pisarze stają się celebrytami, którzy nie wypowiadają się na temat literatury, lecz na tematy bieżące.
Dr Grzegorz Jankowicz, filolog i krytyk, zwrócił uwagę, że edukacja literacka wiele pozostawia do życzenia. Analiza dostępnych na rynku podręczników jednoznacznie wskazuje, że literatura po roku 1989 r. nie ma należnego miejsca w programie nauczania.
"Nieobecność literatury współczesnej w programach edukacyjnych, a nadobecność literatury powstającej w np. XIX w., powoduje, że w umysłach młodych ludzi tworzy się pewien obraz rzeczywistości kulturowej, historycznej, politycznej, ideologicznej, który jest całkowicie oderwany od ich codziennego życia. W ten sposób literatura zostaje odłączona od ich codziennych doświadczeń i trudno później kogokolwiek przekonać, że ta literatura może mieć wpływ na ich życie" - powiedział krytyk.
Podkreślił też, że zdecydowana większość pisarzy nie uważa swojej twórczości literackiej za podstawowe zajęcie.
Z wywiadów przeprowadzonych przez socjologów z 74 pisarzami wynika, że praktycznie wszyscy badani utrzymują się z działalności pozaliterackiej. Posiadanie innej, jak to określił jeden z badanych, "prawdziwej pracy", bywa nawet postrzegane jako warunek wstępny zajmowania się literaturą. Wynika to z faktu, że na polskim rynku wydawniczym praktycznie nie da się żyć z pisania. Większość z przebadanych twórców otrzymuje za swoją pracę od kilkuset do kilku tysięcy rocznie. Jedna trzecia badanych w ogóle nie uzyskuje za nią wynagrodzenia.
Literatura opisywana jest przez twórców przede wszystkim jako sposób ekspresji. W wyborze wydawnictw pisarze nie kierują się kwestiami finansowymi, ale bardziej możliwością zachowania kontroli nad tekstem. Z wyjątkiem znanych autorów pisarze nie mają możliwości nacisku na wydawnictwa w kwestiach finansowych. Bardzo często nie znają swoich praw, rzadko negocjują umowy, nie znają reguł rządzących rynkiem wydawniczym i mechanizmami rozliczeń. Jedynie 10 proc. autorów posiada odpowiednią wiedzę w tym zakresie.
Efektem projektu badawczego "Literatura polska po 1989 roku w świetle teorii Pierre'a Bourdieu" są trzy publikacje: raport z badań, dostępny do pobrania ze strony internetowej Korporacji Ha!art, antologia tekstów z socjologii literatury oraz podręcznik dla szkół średnich i uniwersytetów.
Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję.
Legendarny dowódca II Korpusu Polskiego został pochowany wśród swoich żołnierzy.
Zwolennicy przypisywali mu wyłącznie zalety. Przeciwnicy zarzucali zaś zdławienie demokracji.