Opozycyjny dziennikarz i działacz polonijny Andrzej Pisalnik otrzymał w poniedziałek oficjalne ostrzeżenie za "zamiar rozpowszechniania publikacji bez stopki redaktorskiej" - poinformował portal Karta'97, powołując się na Radio Swoboda.
Pisalnikowi odczytano w prokuraturze w Grodnie ostrzeżenie za to, że w czerwcu tego roku znaleziono w jego samochodzie w Szczuczynie (obwód grodzieński) egzemplarze "Magazynu Polskiego na uchodźstwie" i gazety "Głos znad Niemna na uchodźstwie", które rzekomo zamierzał rozpowszechniać. Publikacje skonfiskowano.
Pisalnik powiedział Radiu Swoboda, że prokurator, odczytując mu ostrzeżenie, zaznaczył, że na razie nie popełnił on żadnego wykroczenia, ale jeśli jeszcze raz zostaną mu skonfiskowane podobne publikacje, będzie pociągnięty do odpowiedzialności administracyjnej.
W czerwcu wraz z Pisalnikiem zatrzymano redaktora "Magazynu Polskiego na uchodźstwie", działacza nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Igora Bancera. Dwa tygodnie temu także on otrzymał ostrzeżenie.
W skonfiskowanym numerze "Magazynu" wydrukowano kilka krytycznych artykułów na temat prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, a na stronie tytułowej został on przedstawiony jako car Aleksander III siedzący na koniu wraz z synem Kolą.
Biskupi proszą o odmawianie suplikacji. Caritas gliwicka ogłosiła zbiórkę dla powodzian.
Zarządzenie dotyczy mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.
Dla zlewni rzek na południu Polski aktualne pozostają ostrzeżenia hydro trzeciego stopnia.
Uważa były piłkarz ręczny, który od lat prowadził zajęcia dla najmłodszych.
Odra utrzymuje się w korycie, nie przelała się przez wały - informują urzędnicy.
Burmistrz Miasta i Gminy Wleń w nocy poinformował, że woda przelała się przez wały.