Według watykańskiego dziennika „L'Osservatore Romano” ta opinie jednego z przedstawicieli wspólnoty arabskiej Izraela jest nadal aktualna.
W artykule na temat sytuacji Izraelczyków narodowości arabskiej (palestyńskiej) gazeta przypomina, że stanowią oni ponad 45 procent ludności tego kraju. „Wykluczeni ze służby wojskowej - tak jak z przywilejów oraz szans, jakie ona daje - izraelscy Arabowie są wciąż dyskryminowani w wyższych sferach władzy politycznej. Mimo iż posiadają pełne prawa obywatelskie, włącznie z czynnym i biernym prawem wyborczym w wyborach samorządowych, niewielu z nich korzysta. Nie ma Arabów izraelskich w najważniejszych komisjach parlamentarnych (finansów, spraw zagranicznych i obrony). W Knesecie partie arabskie są nadal w mniejszości. Dopiero w 1998 roku jeden z Arabów izraelskich został po raz pierwszy sędzią Sądu Najwyższego” - czytamy w „L'Osservatore Romano”.
Według watykańskiego dziennika znajdują się oni „między jednym państwem , które ich dyskryminuje i drugim, którego jeszcze nie ma”, co powoduje „zbiorową frustrację”. Sytuacja ta zdaniem watykańskiej gazety jest co najmniej „paradoksalna”.
... ocenił węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.
Wcześniej delegacja protestujących przekazała swoje postulaty wobec KE.
Każdy z nich otrzymał wynagrodzenie 210 razy większe niż przeciętnie zarabiający pracownik.
Z powodu trwających w nich konfliktów zbrojnych, terroryzmu i przestępczości.