Śmierć jest naszą codziennością, a akty terroru mnożą się w całym kraju.
Świat musi w końcu podjąć konkretne działania, by położyć położenie kres przemocy w Iraku. Śmierć jest naszą codziennością, a akty terroru mnożą się w całym kraju. W tym dramatycznym tonie sytuację Irakijczyków opisuje chaldejski patriarcha Louis Raphaël I Sako. W specjalnym przesłaniu podkreśla, że gdy wydawało się, iż sytuacja nie może być jeszcze gorsza zaczęło dochodzić do coraz bardziej krwawych zamachów terrorystycznych. Niejednokrotnie wykorzystywane są w nich niewinne dzieci; ubiera się je w kamizelki z ładunkami wybuchowymi i, gdy znajdą się w zatłoczonych miejscach, jak np. targowiska, zdalnie odpala.
Patriarcha Sako wskazuje, że wspólnota międzynarodowa musi wspomóc irackie władze w budowaniu pokoju i pojednania. Podkreśla zarazem, że trzeba jeszcze większych wysiłków, by ocalić religijną i kulturalną mozaikę Iraku. „Nie tylko politycy, ale i przywódcy poszczególnych wspólnot religijnych muszą jeszcze bardziej zjednoczyć swoje siły, by budować kulturę tolerancji, miłości i pokoju” – podkreśla abp Sako. Wskazuje, że trzeba tu szczególnie jasnych działań ze strony muzułmanów. „Ta współpraca pomoże nam postawić tamę szerzącej się fali fundamentalizmu i sekciarstwa, i na nowo zacząć budować wspólne życie” – zaznacza patriarcha.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.