W Krakowie przeprowadzono w sobotę "Eksperyment łańcuchowy" - ponad 70 urządzeń działających z wykorzystaniem różnych zjawisk i praw fizycznych zostało połączonych, aby przetransportować metalową kulkę.
Młodzi entuzjaście fizyki spotkali się na terenie Kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Skonstruowane przez nich urządzenia miały ciekawy wygląd i intrygujące nazwy np. "Kulkolandia", "Odlot", "Podróż przez ludzki organizm", "Wir śmierci", "Skrzynia grawitacji", "Speed and Energy", "Kręgo-słup".
"W tym eksperymencie chodzi o to, żeby kulka się toczyła. Żeby można było ją przekazać między urządzeniami, wykorzystując jak najwięcej zjawisk fizycznych. W tym celu uczestnicy stosują silniczki, lasery, różnego rodzaju windy, zjawiska termodynamiczne, wszystko na co pozwala fantazja" - mówiła PAP Edyta Długosz, jedna z jurorek konkursu.
Jedno z niewielu ograniczeń to fakt, że urządzeń nie można podłączyć do prądu, co nie oznacza, że nie można ich zasilać z baterii czy akumulatorków. W konkursie na najlepsze ogniwo nagrodzone zostaną najciekawsze urządzenia, w których zastosowano najwięcej zjawisk fizyki, a nagrody rozdane zostaną w kategoriach zespołów ze szkół podstawowych, gimnazjów, szkół średnich i studentów oraz w kategorii rodzinnej.
Urządzenia są zrobione z różnych materiałów: sklejki, plastikowych rurek, elementów metalowych, surowców wtórnych oraz z klocków lego, a są wyposażone w przekładnie, tłoczki, prasy hydrauliczne oraz elementy elektroniki.
Uczniowie I LO w Tarnowie w swoim "Elektrorollerze" użyli m.in. silniczków do wycieraczek TIR-a, akumulatora, stacji CD z komputera i przewodów hydraulicznych. "Chcieliśmy, żeby było jak najbardziej efektownie" - mówił jeden z członków zespołu Filip Świątek. Stąd w urządzeniu np. grzałka, pękający balonik i miniaturowa żaglówka pływająca w niewielkim zbiorniku. "Tu wszystko dzieje się dynamicznie. Chcemy zaciekawić przede wszystkim osoby młode, które dopiero zaczynają swoją przygodę z fizyką" - mówił Świątek.
Zespół ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Bytomiu przeszukał szkolną piwnicę i zrobił urządzenie z tego, co udało się tam znaleźć. "Piramidy są z makulatury, piasek ze szkolnego boiska, mamy też stare klosze od lamp i kawałek starej żaluzji" - opisywali Julia Imańska i Bartosz Żychowski.
Jak podkreślił dziekan Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Andrzej Warczak, celem "Eksperymentu łańcuchowego" jest promocja praktycznego podejścia do nauki fizyki. "Chodzi o nauczanie umiejętności posługiwania się prawami fizyki i dostrzegania ich w otaczającym nas świecie, wytłumaczenia różnych zjawisk. Ten eksperyment uczy też współpracy między zespołami. Pokazuje, że choć każdy z nich przygotowuje własne urządzenie, można je później połączyć i powstaje wspólne dzieło" - podkreślił prof. Warczak.
O tym, że fizyka nie jest nudna, można było przekonać się nie tylko śledząc kulkę pokonującą łańcuch urządzeń, ale uczestnicząc w przygotowanych przez organizatorów pokazy i doświadczenia oraz słuchając wykładu dra Witolda Zawadzkiego z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Konkurs organizowany jest przez Koło Naukowe Biofizyki Molekularnej i Fizyki Medycznej oraz Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego we współpracy z Wydziałem Edukacji Uniwersytetu w Lublanie. W Słowenii podobny konkurs jest organizowany od 12 lat.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.