Na razie nie jest możliwe oddzielenie grubą kreską smutnego rozdziału polsko-niemieckiej historii, ale należy nadal pracować nad pojednaniem w prawdzie - ocenił przewodniczący grupy ds. kontaktów Niemieckiej Konferencji Biskupów z episkopatem Polski arcybiskup Ludwig Schick.
W opublikowanej w sobotę rozmowie z dziennikiem "Die Welt" powiedział on, że niedzielne nabożeństwo w berlińskiej katedrze katolickiej pod wezwaniem św. Jadwigi, w którym udział wezmą biskupi z obu krajów, "nazwie po imieniu winę i błędy na początku wojny w 1939 r. oraz po jej zakończeniu". Msza odprawiona zostanie w związku 70. rocznicą napaści hitlerowskich Niemiec na Polskę.
"Musimy kontynuować pracę nad pojednaniem. Jeśli stosunki Polski i Niemiec będą dobre, Europa będzie mieć dobrą przyszłość" - powiedział Schick.
Jego zdaniem każda strona jest obarczona winą, ale Niemcy szczególnie. "Tylko pamięć o winie i błędach daje gwarancję, że w przyszłości nic takiego się nie powtórzy" - dodał.
"Pociągnięcie zadowalającej grubej kreski pod smutnym rozdziałem polsko-niemieckim nie jest na razie możliwe" - powiedział arcybiskup. Uważa on jednak, że należy otwarcie rozmawiać, "przy zachowaniu całej prawdy i nie wdając się w politykę łatwych oskarżeń". "Prawda wyzwala" - powiedział.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.
"Bez ciebie nic się nie liczy. Wszystkim dla człowieka jest bliskość drugiej osoby" .
Hierarcha 8 i 9 marca spotka się z wiernymi w Sopocie i Gdańsku, gdzie m.in. wygłosi konferencje.