Rosja grozi, Rosja straszy, Rosja nigdy się nie przestraszy. Taki obraz konsekwentnie buduje Kreml przed światem i przed obywatelami. Czy agresywne komunikaty płynące z Moskwy należy traktować dosłownie?
Groźby „poufne”
O ile takie oficjalne wypowiedzi najważniejszych osób w państwie można interpretować dwojako – albo jako zwykły szantaż, albo jako realną groźbę – to już bardziej poważnie należy zastanowić się nad zakulisowymi deklaracjami osób związanych ze służbami specjalnymi (choć i tu, oczywiście, należy założyć naturalny element dezinformacji). W ubiegłym roku brytyjski „Times” ujawnił treść rozmów, jakie prowadzili ze sobą byli oficerowie amerykańskich i rosyjskich agencji wywiadowczych (cywilnych i wojskowych). Do spotkania doszło w niemieckiej miejscowości Torgau. Konkluzja z dwudniowych „poufnych” debat („Times” miał otrzymać notatki od jednego z uczestników) była jedna: Rosjanie otwarcie grożą NATO wojną nuklearną. Przyczyną miałby być m.in. kryzys na Ukrainie (Rosjanie mówili, że chcą odstraszyć Zachód przed próbą odbicia Krymu i wschodniej Ukrainy – to chyba jednak na wyrost, bo nikt na Zachodzie nie myśli o tym poważnie) oraz wzmocnienie sił NATO w państwach bałtyckich. Gorące dyskusje w Torgau toczyli: po jednej stronie emerytowani generałowie i funkcjonariusze rosyjskiego MSW, wywiadu wojskowego GRU oraz FSB, po drugiej – wysocy rangą emerytowani oficerowie wojska, CIA i Agencji Wywiadu Obronnego. „Times”, powołując się na amerykańskiego uczestnika, napisał, że „za zamkniętymi drzwiami Rosjanie wygłosili szereg bezceremonialnych ostrzeżeń. Ich słowa wskazują, jak niepewne stało się w ciągu ostatniego roku europejskie bezpieczeństwo”. Amerykanie mieli być zaszokowani agresją, jaka biła z wypowiedzi Rosjan, którzy mówili, że Moskwa jest przygotowana, aby użyć broni jądrowej... „aby się bronić”. Rosjanie ostrzegali także, że dozbrajanie Ukraińców zostanie odebrane jako „dalsze wtargnięcie NATO w pobliże granic z Rosją”. Podobnie będzie traktowane wzmacnianie obecności NATO w krajach bałtyckich. Reakcja Rosji ma zawierać szerokie „spektrum działań, od nuklearnych po niemilitarne”. Ważne jest też to – jeśli wierzyć źródłom „Timesa” – że jeden z uczestników spotkania, były minister spraw wewnętrznych Rosji Anatolij Kulikow, powiedział, że wszystko, co Amerykanie od nich słyszą, ma błogosławieństwo zarówno szefa dyplomacji, Ławrowa, jak i samego Putina (...).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.