Radomska prokuratura rejonowa zajmie się sprawą krótkofalowca z Radomia, który nagrał i umieścił w internecie ostatnią rozmowę między naziemną kontrolą lotów i pilotami rozbitego podczas Air Show białoruskiego samolotu Su-27. Mężczyźnie może grozić do 2 lat więzienia.
Materiały w sprawie krótkofalowca przekaże radomskiej prokuraturze Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Poinformował o tym PAP w piątek zastępca wojskowego prokuratora okręgowego w Warszawie płk Ireneusz Szeląg. Wyjaśnił, że sprawa trafi do radomskiej prokuratury, gdyż sprawcą okazała się osoba cywilna.
Według ustaleń śledczych podczas niedzielnych pokazów lotniczych krótkofalowiec - amator z Radomia przy użyciu skanera radiowego nagrał ostatnią rozmowę radiową pomiędzy białoruskim kontrolerem lotów a pilotami Su-27. Treści te umieścił następnie w internecie; skorzystały z nich niektóre media.
Według prokuratury zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa z artykułu 267 paragraf 3 Kodeksu karnego. "Należy zbadać kwestie, czy osoba ta posłużyła się urządzeniem lub oprogramowaniem w celu uzyskania informacji, do której nie była uprawniona oraz czy informacja ta została upubliczniona" - wyjaśnił prokurator.
Płk Szeląg zastrzegł, że ocena prawna w tej sprawie i merytoryczna decyzja będzie należała do radomskiej prokuratury rejonowej, która na początku przyszłego tygodnia otrzyma komplet materiałów.
Krótkofalowiec został już przesłuchany w charakterze świadka. Przyznał się do popełnionych czynów. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2.
Prokurator dodał, że przestępstwo ścigane jest na wniosek dwóch pokrzywdzonych: dowódcy jednostki wojskowej w Radomiu i kontrolera białoruskiego, którego głos został nagrany i wyemitowany.
Szeląg przypomniał, że w sprawie katastrofy podczas radomskiego Air Show prowadzone są dwa niezależne śledztwa. Jedno - przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie, a drugie - przez polsko-białoruską komisję ds. badania wypadków lotniczych.
Zdementował jednocześnie informację, że w Polsce prowadzi śledztwo także białoruska prokuratura wojskowa. Jej przedstawiciel był w Radomiu. "Uzgodniliśmy wspólnie jednoznaczne stanowisko, że umowa z 1994 roku między Polską a Białorusią o pomocy prawnej w zakresie m.in. spraw karnych nie przewiduje takiej formy prowadzenia czynności"- powiedział płk Szeląg.
Podkreślił, że strona białoruska może zwrócić się do Polski z wnioskiem o wykonanie określonych czynności lub o udostępnienie dokumentów z prokuratorskiego postępowania prowadzonego przez polską prokuraturę. Myśliwiec Su-27 spadł w niedzielę po południu, w czasie pokazu akrobacji podczas drugiego dnia pokazów Air Show. W katastrofie zginęli dwaj doświadczeni lotnicy, z ponad 20-letnim stażem lotniczym. Oficjalna białoruska agencja BEŁTA podała, powołując się na rzecznika ministerstwa obrony w Mińsku, że w wypadku w Radomiu zginęli: zastępca dowódcy zachodniego operacyjno-taktycznego dowództwa Sił Powietrznych i Wojsk Obrony Przeciwlotniczej Białorusi płk Alaksandr Marficki i zastępca dowódcy 61. myśliwskiej bazy lotniczej płk Alaksandr Żurawlewicz.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.