Reklama

Asyż w Krakowie: Dzień II

Ponad dwadzieścia dyskusji panelowych, podczas których omawiano najbardziej palące problemy m. in.: wartości życia, dialogu i pokoju, globalizacji i tożsamości, jedności chrześcijan, złożyło się na drugi dzień obrad Międzynarodowego Kongresu dla Pokoju „Ludzie i Religie”.

Reklama

Współczucie i harmonia z naturą ocalą światowy pokój

Tylko droga harmonii z naturą oraz autentyczne praktykowanie zasad swojej religii zapewni ludzkości pokój – przekonywali w Krakowie przedstawiciele religii azjatyckich. Podczas dyskusji pt. „Religie w Azji: budowanie świata bez przemocy” podkreślali oni, że każdy człowiek powinien pielęgnować w sobie gotowość do współczucia, zwłaszcza tym, którzy cierpią. Przedstawiciele różnych nurtów buddyzmu, a także szintoizmu i zaratustrianie apelowali, by podkreślać najważniejsze elementy wspólne wszystkim religiom, bo przecież wszystkie one głoszą np. szacunek dla życia i potępiają przemoc.

„Fakt, że ludzie wszystkich religii przybędą do byłego Auschwitz świadczy o tym, że to miejsce głęboko tkwi w naszej wyobraźni” - mówił Korei Hamanaka z Japonii, lider wspólnoty buddyzmu Tendai. Dodał, że będzie do okazja do wspominania ofiar wszystkich wojen i przemocy i podkreślił: „Nie możemy powtórzyć Hiroszimy i Nagasaki”.

Do zrzucenia bomb atomowych na dwa japońskie miasta nawiązał w swoim wystąpieniu inny Japończyk, Gensho Hozumi, wyznawca buddyzmu Rinzai Zen. „Potrzebujemy wspólnoty praw człowieka, ponad religiami i granicami” - apelował Hozumi. Przekonywał, że jedną z najważniejszych dróg do pokojowej przyszłości świata jest zdolność wszystkich ludzi do odczuwania cierpienia ofiar różnych konfliktów tak, „jakby to było nasze własne cierpienie”.

Hironobu Katori z federacji zrzeszającej różne nurty głównej religii Japonii – szintoizmu zaznaczył, że przemoc istniała na ziemi od wieków i obecna jest także teraz, bowiem bardzo trudno wykorzenić ją z ludzkiej natury. Niemniej, przekonywał, to właśnie ludzie religii powinni starać się „by niemożliwe uczynić realnym”.

Przedstawiciel buddyzmu kambodżańskiego, mnich Rozbuthan w płomiennym wystąpieniu z bólem wspominał o ponad milionie ofiar komunistycznego, minionego już reżimu Pol-Pota. Dodał, że choć w Kambodży większość ludności stanowią buddyści, to jednak nie wszyscy są wierni zasadom tej religii.

W dyskusji postulowano m.in. położenie większego nacisku na edukację międzyreligijną tak, by np. dziecko chrześcijańskie znało podstawy wiary muzułmanina i vice versa. Zwracano uwagę na pozytywne rozwiązania jakie w tej dziedzinie wprowadzono w Wielkiej Brytanii.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
9°C Środa
rano
6°C Środa
dzień
3°C Środa
wieczór
2°C Czwartek
noc
wiecej »

Reklama